Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ech jak cudnie rozpoczety dzien:)


DZ 91 FII P+W

Witam Dziewczynki;):):) Najpierw sprawy formalne, dzis wazenie i odczyt 69.9kg, 
Zatem 100 gram wiecej niz tydzien temu:) Nie wiem czy to nowa bateria czy co,ale wiecie co w ogole mnie to nie martwi. Cieszy mnie juz to co osiagnelam a 69.9 to najpiekniejsze cyfry, jedne z piekniejszych jakiejolwiek widzialam na swej wadze. Nie ma co rozpaczac lecz z nadzieja oczekiwac nastepnego poniedzialku:)
Zmiana tematu dzis mialam na snadanie PLACUSZKI Z KONFITURA Z DYNI!!!!!:):):):)Goraco polecam - pychotka:):):)

Goraco polecam, wspaniala alternatywa dla placuszkow z jogurtem, serkiem czy twarozkiem:):):)Swietna odmiana, oczywiscie w dniach warzywnych:)

A tutaj mamy Ciasto Cappuccino za Zuzkiem przepis i pomysl:


Składniki: biszkopt:

  • 4 jajka
  • 2 białka
  • 2 łyżki słodzika w proszku
  • 4 łyżki mazeiny (skrobi kukurydzianej)
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 czubata łyżka kakao

 

Krem:

  • 2 żółtka
  • 3 łyżki słodzika w proszku
  • 2 łyżki mazeiny ( skrobi kukurydzianej)
  • 1 szklanka mleka
  • 2 czubate łyżki serka homogenizowanego niskotłuszczowego
  • 2 łyżki kawy rozpuszczalnej
  • 2 łyżeczki żelatyny

Biszkopt: oddzielamy żółtka od białek, wszystkie białka ubijamy na sztywną pianę,  żółtka razem z mazeiną, słodzikiem i kakao dokładnie miksujemy. Na końcu dodajemy ubitą na sztywno pianę z białek i delikatnie , ale dokładnie mieszamy. Biszkopt pieczemy w piekarniku nagrzanym do 160'C przez około 45-50 minut.  Upieczony i ostudzony biszkopt przecinamy na pół.

Krem: żółtka, z mazeiną i słodzikiem dodajemy do mleka. A następnie gotujemy na średnim ogniu aż masa zgęstnieje i powstanie nam budyń. Ugotowany budyń odstawiamy do ostudzenia. Ostudzony budyń miksujemy razem z serkiem homogenizowanym, kawą i żelatyną rozpuszczoną w niewielkiej ilości wrzącej wody również lekko ostudzoną.

przekroic biszkot w pol, nalozyc na srodeczek mase, zlozyc, pozmarowac gore i boki i do lodowki do zastygniecia. U mnie stal cala noc. Czas roboty max 30min.


Moja inowacja to to,ze nie dodalam zelatyny, bo nie przepadam za jej smakiem a budyn, naprawde wyszedl pyszny i strasznie gesty:) Probowalam go przed i po dodaniu kawy i bardziej smakowal mi bez kawy, nastepnym razem nie dodam.Mial taki smietankowy budyniowy smak-pycha;)
Ciacha jeszcze nie probowalam, wczoraj zrobilam.Jade zaraz do mamy na kawe to zawioze bedziemy mialy cos dobrego:)

Co mi sie w tym ciescie podoba to to,ze wyszlo naprawde duzo, chyba na caly tydzien. Pieknie wyrosl biszkopt. Przekroilam i nasaczylam jeszcze mocno herbata.
Mam nadzieje,ze smakuje jak wyglada:)
Dam znac:)
Zatem pozdrawiam Was przy tym strasznie milym i wspaniale- dyniowo zaczetym poniedzialku:)
Pozdrawiam Dziewczynki:)

A uzupelnienie: Chor zlozony ze mnie,mamy i siostry wyspiewal pochwale,ze hej tego ciacha:):):)Pyszota byla;):):) Moj chyba najsmaczniejszy  deser:):):)POLECAM:)
  • ohniunia19

    ohniunia19

    24 stycznia 2011, 14:48

    cieszę się ....z Tobą...chudnę z Tobą...:) moja Ty MOTYWACJO...: ) jak zwykle pyszności u Ciebie ... spokojnego ,dnia ,spadeczku wagi ... pozdrawiam ....buziaczki...:)))

  • mysza81

    mysza81

    24 stycznia 2011, 11:42

    Serdecznie pozdrawiam i miłego dnia Ci życzę ;)

  • JustynaBrave

    JustynaBrave

    24 stycznia 2011, 11:33

    69,9 w trzy miesiące!! Ech... :)) Ciasto i placuszki wyglądają pięknie! :)

  • iZaCzArOwAnYmOtYlEki

    iZaCzArOwAnYmOtYlEki

    24 stycznia 2011, 10:10

    pyszne wypieki :)