Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
6 maja


Hej;) Co do wczorajszego planu to wykonałam go po części - zrobiłam 50 min z Chodakowską i Mel B na pośladki. Zamiast biegu wyszłam na około 2 godzinny spacer, więc nie zaliczam wczorajszego dnia do porażek ;)
Pogoda wreszcie nam się poprawiła, a więc wykorzystuję to dziś idąc na rolki do parku - mam nadzieje, że się w nich nie zabije ;p
Co do planów ćwiczeniowych to tak:
* 50 min z chodakowką do 12
*przysiady do 12
*Mel B na pośladki  do 12
wieczorem biegi i Mel B na brzuch ;)
Jeśli chodzi o dietę, to póki co jem zdrowo ;) A wy jakie diety stosujecie?
5) Hmm do diety skłoniła mnie niska samoocena i przytycie podczas zeszłorocznych wakacji, co skutkowało wstydzeniem się gdziekolwiek wyjścia z domu, poczuciu nieatrakcyjności wręcz nienawiścią do samej siebie. Byłam strasznie leniwa, nigdzie nie wychodziłam, nigdzie się nie pokazywałam, unikałam kontaktu z ludźmi - chciałam z tym skończyć raz na zawsze, dlatego zaczęłam się odchudzać. Chciałam zrobić coś dla siebie, a nie tkwić ciągle z martwym punkcie między lenistwem, a niezadowoleniem z siebie i chęcią zmiany.
A wy jakie miałyście powody do rozpoczęcia diety?
  • Rosalin

    Rosalin

    6 maja 2013, 09:42

    W moim przypadku nie uznaję pojęcia "dieta". Po prostu zdrowo się odżywiam, wpajam w siebie racjonalne żywienie, tworzę nawyki :) A skłoniło mnie do tego.. cóż, w zeszłym roku schudłam 14 kg, a teraz wróciło 10, więc.. trzeba zrzucić je + wyrobić ten nawyk, aby znowu przez głupotę nie było jo- jo :)

  • yoloxx

    yoloxx

    6 maja 2013, 09:10

    dziękuję i dla Ciebie także powodzenia! a do diety skłoniło mnie poczucie ciężkości i depresji związanej z wyglądem..