Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sobota


Witajcie dziewczynki( chłopcy także wbrew dyskryminacji )!

Leniwa sobota przede mną.Teraz spożywam śniadanko-płatki fitness z mlekiem. Ogólnie do 12 czekam na serwis , który ma przyjechać do naszego telewizorka , bo nam się zepsuł.Potem zobaczymy. Mojego narzeczonego nie ma , pojechał na 3 tyg.słuzbowo za granicę. Smutnawo trochę, głównie w weekendy. Ale poradzę sobię Skończyły mi się mega długie wakacje szkolne, czas do pracy. Tzn. już od tygodnia pracuję-ale jeszcze nie na pełnych obrotach.

Co do diety , to masakra. Katuję się już od ponad dwóch tygodni a spadł mi kilogram i to nawet jeszcze waga potrafi zrobic mi świństwo. Załamana jestem jak czytam , że niektórym z was tak szybko te kilogramki ubywają, bo chyba ze mną coś nie tak.

Pozdrawiam ciepło

  • pasztetoowa

    pasztetoowa

    29 sierpnia 2009, 09:56

    Waga to taki rodzaj nieujarzmionej bestii, co torobi co chce i nie ma co się nią przejmować! jak czujesz się lżejsza na żołądku i tak ogólnie, jak widzisz, że ciuchy robią się luźniejsze, a ty piękniejesz w oczach i chodzisz uśmiechnięta? znaczy że dieta działa! a ćwiczysz? bo to też ważne! może ci się mięśnie wyrabiają? albo waga cię po prostu sprawdza, bierze na przetrzymanie, więc nie daj się tej bestii! :P miłego dnia! :)