Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Coraz bliżej LATO!!!


Heeey!!!

Wszyscy wypoczęci po weekendzie majowym??

Może nie wszyscy ,bo niektórzy musieli pracować... a szkoda... taki weekend należy się każdemu...a jeśli komuś się chce to niech sobie sam pracuje... Moim zdaniem każdy ma prawo do takiego wypoczynku!

Niestety Polskie realia są inne.. mój brat poprostu wybuchł śmiechem jak dostał z innymi pracownikami maila od szefostwa, ze oni sobie zrobili długi weekend,a "parobki" mają zasuwać w pracy za dwóch! Pfff dobre sobie...i wydaje mi się ,że nie tylko u niego w robocie tak jest.... ja zapewne gdybym nie była w ciąży to też szorowałabym w robocie i musiała sprzedawac ciuchy w sklepie...

No cóż...ale co wy zdołaliście przez ten wolny czas zrobić???Jk spędziliście czas?? Na grillowaniu czy też przed TV??

Przez pierwsze 2 dni długiego weekendu było pięknie i przyjemnie zaś w następne dni było brzydko...i zimno... 

Ja co prawda starałam się wykorzystać każdą wolną chwilę  z moim chłopakiem i chodziliśmy na spacerki...a jak w warszawie w weekend padało to pojechalismy do moich rodziców do Chojnic za słoneczkiem. Co prawda upałów nie było, ale przynajmiej nie padało.


Wiecie... marzy mi się piękny dom z ogródkiem...

Czy kiedykolwiek ja dam radę pójśc na swoje..?? w sumie niby jestem na swoim..ale chodzi mi o własnościowym mieszkaniu czy domu... W dzisiejszych czasach ciężko jest zarobić na zycie a co dopiero myśleć o mieszkaniu.... Ja bez studiów ....ze srednim wykształceniem ...nie dostane pracy nigdzie gdzie stawka by przekraczała 1800 zl brutto... nie liczą się moje zdolności manualne i takie tam. bo teraz musisz wszędzie mieć papierek, bo inaczej jesteś nikim... też nie jest ważne ,że jesteś lepszym pracownikiem, niż ten po studiach... liczy sie papierek... eh

szukam, łatwych i ciekawych możliwości na jakikolwiek zarobek... nie wiem czy po macierzyńslkim chcę wrócic do roboty gdzie stoję 12 godzin na nogach i użeram się z klientami... w czym mam 30 min tylko przerwy...to jest masakra... człowiek nie ma czasu nawet zjeśc przez ten okres...a co z dzieckiem??

tyle pytań...muszę czymś się zająć...

Jakies pomysły??

W ogóle założyłam funpage na fejsie poświecony rowerom... głównie miejskim ,ale nie tylko... Założyłam to z chłopakiem i z myślą o rowerzystach ,którym trzeba przypomnieć o zasadach na drodze.. o tym by nie kupowali drogich i beznadziejnych rowerów...chcemy zwrócić uwagę na bezpieczeństwo i uczciwość serwoisów rowerowych...skąd to wiem?? Mój ukochany jest specem od rowerów i pracował w nie jednym salonie rowerowym i pracował na serwisie... to jego pasja a ja chce mu w tym pomóc...,kto wie moze i kiedyś sami otworzymy jakiś sklep rowerowy??


Zapraszamy na bloga:http://loverowerblog.blogspot.com/

i funpage na fejsie: https://www.facebook.com/loverower

Jeśli możecie zaproście znajomych do polubienia tej stronki...zależy nam by ludziom pomagać i uświadomić kilka ciekawych rzeczy :)