Dzis bylo wazenie i wszystko idzie zgodnie z planem no ale, dzis moja klezanka mniała urodziny więc podeszlam z prezentem i na jutro mamy zaproszenie na tort i wino no i co......................................... po co poszłam moglam tylko zadzwonić i złożycz życzenie a teraz to mi głupio, ze może sie wprosiłam a wcale nie jste mi w głowie teraz jedzenie tortów i picie wina bo dieta jest najważniejsza. No i takie to zycie grubasa
potworek.aga
14 marca 2014, 19:44silna wola to jest ale to gadania - a dlaczego nie spróbuje ,boisz się ze nie dobre a odjutra będziesz sie odchudzac itd
atina140702
14 marca 2014, 19:29Czasami życie stawia przed nami pokusy, którym nie mamy siły się oprzeć. Torcik i wino? Nie zazdroszczę spotkania ale trzymam kciuki za silną wolę i życzę wytrwałości.