Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sukces, sukces, mały sukces


Na niedzielę ustaliłam sobie cotygodniowe mierzenie i ważenie.
I po ostatniej niedzieli jestem naprawdę miło zaskoczona ^^ Łącznie cześć centymetrów i półtora kilograma mniej ^^ To motywuje. I to bardzo! :D
Teraz czuję jakbym mogła góry przenosić. Coś pięknego :) 
Wczoraj w ogóle był całkiem udany dzień. Kalorii trochę aż za mało. Ale to nawet lepiej :) No i ruch, dużo ruchu :) Prawie dwie godziny grania w siatkówkę plażową i do tego pierwsza próba ćwiczeń z Chodakowską. ^^ Nie podołałam całości ale i tak jestem dumna. "Czułam, że żyję" :D
Dziś z kolei byłam na zakupach ^^ To zawsze trochę ruchu. 

Ooooby tak dalej!
  • Invisible2

    Invisible2

    15 lipca 2013, 18:34

    Super. Zakupy najlepszy i najprzyjemniejszy sport! ;D