... a w zasadzie z tego czego nie robie. Wszem i wobec deklaruje, że się odchudzam a w rzeczywistości co zrobiłam, żeby schudnąc. Ze tak powiem.... gówno. Tylko gadam i gadam i gadam. I jem i jem i jem. Bynajmniej nic w mojej diecie nie jest dietetyczne. No, może woda.
Pierwszy błąd żywieniowy: słodycze, drożdzówki i drożdzóweczki.Wczoraj na drugie śniadanie kupiłam sobie takiego ogromnego pączka francuskiego i 20 dag ptysi. Niezbyt.
Drugi błąd: podjadanie między posiłkami. W ciągu dnia zamiast zjeśc 3 do 5 posiłków zjadam może z 10 a może i więcej. I nie można nazwac ich małymi posiłkami, czy przekąskami. W pracy siedzę i jem, zamiast ograniczyc sie do zjedzenia drugiego sniadania. Przychodze po pracy do domu jem zamiast sie obiad ugotuje, jem obiad, jem deser po obiedzie, zaraz potem jem kolacje. No i oczywiscie jak wstaje w nocy to pochlaniam zadziwiajace ilosci pokarmu. W nocy najlepiej wchodza ciastka.
Trzeci bład: brak ruchu. Moj jedyny wysilek fizyczny to 10 min drogi do pracy i 10 min drogi z pracy.
Tak sobie zadałam sobie pytanie co ja z siebie robie. Przez nadwagę nie tylko sypie mi sie życie towarzyskie ale przede wszystkim zdrowie. Wysiada mi wątroba, zołądek, zaczyna sie nadcisnienie. A mam dopiero 25 lat. Jak bedzie wygladalo moje zdrowie w wieku 30 czy 40 lat. Nie chce tego.
Nie chce tez, zeby faceci widzieli we mnie tylko kolezanke, przyjaciolke, kumpla ale i potencjalna partnerke, dziewczyne.
Dlatego zbieram dupe w garsc. Ostatecznie. Jak teraz nic nie zrobie to i kolejne proby sie nie udadza. Bo ile razy mozna probowac??!!! Po kazdej kolejnej porazce moja motywacja maleje. Teraz chyba jest juz ostatnia szansa na wziecie sie za siebie.
DolceCaramella
7 listopada 2007, 19:51ale ja robie dokladnie to samo... gadam bez sensu jakies niestworzoen farmazony co to ja nie zrobie, nie robie i nie robilam zeby schudnac.... gowno to bardzo dobre slowo!! hehe. to takie oklamywanie samej siebie :( beznadzieja... zycze Ci samych sukcesow i duuuzo duuzo powodzenia :* 3maj sie cieplusio :)))