Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 14


Dziś trzymałam się dietki tak na 70%, wpadł nieduży kawałek pizzy, garstka chipsów i mój ulubiony Lech pomelo z pomarańczą 😉 Ale taki skwar był, że nie mogłam się powstrzymać.

Młody znów dał radę w żłobku, kolejny dzień nie płakał. Był tam sam aż 3 godziny! Myślałam, że tak łatwo nam nie pójdzie, a tak miło się rozczarowałam 😊

Menu

- 2 parówki z indyka, dwie kromki chleba żytniego z masłem i pomidorem

- kefir, banan

- kawałek pizzy, garstka chipsów, piwo 😜