Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czyli nic mi to nie dało


Przez ostatnie dni ćwiczyłam tak że aż czułam to w każdym mięśniu ale niestety nie odżywiałam się zbyt dobrze z powodu czasu. Żarłam jakieś kaloryczne pierdoły ale ogólnie czułam się świetnie, miałam dużo energii i sił. Jest to dla mnie tylko połowa sukcesu bo pewnie nic mi to nie dało.
Potrzebuje jakiegoś motywatora który pomoże mi pilnować żarcia...



Dzisiaj pada deszcz i zbytnio nie mam ochoty nawet pobiegać, pozostało jeszcze 61 dni i jak na razie nie schudłam nawet grama :/
Cóż jeśli nie wyjde z domu to i tak muszę poćwiczyć troche i pilnować żarcia.

Każdego dnia powtarzam sobie że robię to dla siebie :)



  • balada95

    balada95

    31 maja 2013, 10:48

    Pamiętaj, że najważniejsze jest pozytywne nastawienie, wtedy wszystko wydaje się łatwiejsze :) :D

  • spelniacmarzenia

    spelniacmarzenia

    31 maja 2013, 10:41

    Slonce ale grunt , ze cwiczysz , modelujesz sylwetke , poprawiasz kondycje i samopoczucie , ale jesli chcesz zobaczyc spadek na wadze koniecznie musisz kontrolowac to , co jesz :) moze wybierz sobie dzien 1 w tygodniu i wtedy zjedz cos slodkiego ? a dodatkowo inny dzien poswiec na fast food, czy ulubione mniej zdrowe jedzonko ? a w pozostale dni 5 regularnych posilkow i zdrowych ? pomysl :)