Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Spining


Dzisiaj byłem na siłowni
i przy okazji tez wstąpiłem na zajęcia ze Spiningu :D
Mam nadzieje ze kazda z Was wie co to jest?!
I nie musze tłumaczyć.

Powiem Wam co o tym myśle...

Jak na pierwszy raz to uważam
ze i tak było nawet spoko, zważywszy ze
na domiar złego nie zabrałem ręcznika do
wycierania sie z potu:(

Najgorsze momenty były wtedy gdy
 sie jechało sprintem na stojąco.:/ masakra

Jak ktoś chce sie bardzo spocić
to polecam Spining, daje mocno w kość.
Ogólnie to nie odczuwam bólu nóg, czułem sie nawet świetnie
po treningu :D
Pomijając hektolitry potu na moich ubraniach :P
Jest ciężko ale warto :)

 
  • happyhour

    happyhour

    5 lipca 2012, 23:05

    uwielbiam spinning! po pierwszych zajęciach byłam tak szczęśliwa, że w końcu komuś udało się mnie zmęczyć, że sama nie mogłam uwierzyć! Wszystkie aerobiki etc., to była taka rozgrzewka, że potem mogłabym jeszcze przebiec maraton;), a tu proszę! Krew, pot i łzy:) Od miesiąca chodzę- pokochałam i już nie odpuszczę!:)

  • papalila

    papalila

    4 lipca 2012, 23:41

    Jakąś godzinę natknęłam się na wis, którejś z Vitalijek właśnie o spinningu... Rozejrzałam się po pokoju, a tuż za mną stał mój rowerek sacjonarny:) Niewiele myśląć puściłam muzykę, wsiadłam na rower i jechałam... i tak przez 40 min :) Polecam każdemu! Taki domowy fitness :)

  • odzawszegruba

    odzawszegruba

    4 lipca 2012, 23:33

    Ja mam za słabą kondycję na to :)