Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
13 stycznia, sobota, IF


No i stało się, zrobiło się mroźno i zarazem odechciało mi się spacerować :? co więcej miałam ostatnio trochę stresów, które niestety zajadałam słodyczami .... (szloch) aż dziw, ale waga pokazała nieco mniejszą liczbę (kreci) [-0,7kg, co daje 84,3kg i BMI 30.59 - jeszcze otyłość]

Ostatnio podjęłam się nieco głębszej lektury i postanowiłam postawić na IF (Intermittent Fasting) w bloku godzinowym 16/8, czyli 16 godzin postu i 8 godzin jedzenia. Planuję zjadać śniadanie o 12:00 a kolację o 20:00, ale nie wiem jeszcze czy mi się to w praktyce nie przesunie na przykład na 11:00 - 19:00. Teraz kiedy już pracuję w bardziej stałych godzinach niż wcześniej, będzie mi to o wiele łatwiej wykonać. Jutro chcę już powoli zacząć, tak żeby w poniedziałek działać już pełną parą :D w związku z tym muszę dokonać cudu = zero (tort) (donut) (hamburger)

  • cyganeczka01

    cyganeczka01

    14 stycznia 2018, 19:36

    Słyszałam o niej tylko, nie wiem czy to dobry pomysł, żeby śniadanie o 12.Mi było by słabo.Raczej nie na dłuższa mete ,długo nie pociągniesz. Moze lepiej śniadanie 0 10 a kolacja o 18 tez osiem godz, a rozsądniej.

  • theSnorkMaiden

    theSnorkMaiden

    13 stycznia 2018, 19:22

    Czytalam tez o tym ale ja to tak nieumiem pozno sniadania