Mam zadanie-zrzucić sporo, wrócić do siebie do końca roku, zrobić co mogę by ten cel osiągnąć! Dobra, ćwiczę codziennie, ćwiczę tak, że padam na ryj, całe ciało pulsuje i mam duże zakwasy. Stosuję też zdrowe odżywianie, wpadki się zdarzają ale rzadko i małe. I teraz mam zagwostkę: czy to kurna działa? Czy ten wysiłek ma sens? Nigdy nie traciłam tylu kilogramów, nigdy z resztą nie ważyłam tyle co teraz. Czy taki tryb pozwoli mi wrócić do siebie? Teoretycznie wiem, ze kobiety ćwiczą i mają efekty, sama straciłam już wiele kilo dzięki samej diecie, ale jakoś mam wrażenie, że teraz zależy mi też na kształtowaniu sylwetki a nie tylko by zejść z otyłości. Czy ćwiczenia działają?
KochamBrodacza
3 października 2017, 16:56Największy wpływ na odchudzanie ma dieta i teoretycznie jeśli nie chciała byś rzeźbić ciała to mogła byś sobie odpuścić treningi. Ale po co?! Ciało będzie piękniejsze, a Ty sprawniejsza i jaka radość po każdym wysiłku. Nie warto rezygnować z ćwiczeń :) Na pewno dają efekty! Tylko potrzeba na to czasu.
Pszczelarka
3 października 2017, 17:21Dietę tez trzymam ale zauważyłam, że gdy ćwiczę ciało jest zwarte, jędrniejsze. to ćwiczenia mają na to wpływ czy dieta też?
KochamBrodacza
3 października 2017, 18:27Sprawdź ten link mam nadzieję, że to zdjęcie rozwieje Twoje wszelkie wątpliwości :)) https://app.vitalia.pl/p/1-zaniedbanie2-dieta3-zdrowy-jadlos-1931274.html
Nitunia13
3 października 2017, 15:48Oczywscie ze dzalaja!!! NIe od razu Krakow zbudowano! ;Moj trener mowi ze odchudzanie zaczyna sie od lodowki a konczy na silowni. Walczymy razem!!!! Trzymaj sie :)
Pszczelarka
3 października 2017, 16:53Walczymy! Walczymy! Podoba mi się stwierdzenie "zaczyna się od lodówki, kończy na siłowni"
myMyselfeAndI
3 października 2017, 14:13Każde ćwiczenia są lepsze niż żadne, czy się objadasz czy trzymasz dietę to ćwicz to jest bardzo pomocne. Wiele dziewczyn chce zrzucić dieta kilka kilo a tymczasem wystarczą same ćwiczenia. Ja zdecydowanie wolę porządnie poćwiczyć niż ścisle trzymać się diety
Pszczelarka
3 października 2017, 14:23No własnie przeczytałam jeden bardzo profesjonalny artykuł, w którym jest mowa, że samo ćwiczenie bez ograniczenia kalorii czyli realnie wprowadzenia diety odchudzającej nie da dobrych efektów i sprowadza zniechęcenie własnie z powodu braku postępów w zrzucaniu wagi.
aniapa78
3 października 2017, 12:12Oczywiście, że mają sens. Bardzo dobrze wpływają na kształt sylwetki nawet jeżeli nie chudnie się. Mi ćwiczenia i ogarnięcie jedzenia pomogły osiągnąć cel. Teraz dzięki aktywności utrzymuję wagę i mogę więcej zjeść. Podnoszą przemianę materii.
Pszczelarka
3 października 2017, 12:15Oooo! Dzięki! Pomagają zrzucić kg?
aniapa78
3 października 2017, 12:25Co za pytanie- oczywista- oczywistość- jak mówi mój mąż:)))
Pszczelarka
3 października 2017, 12:34dzięki! kocham cię!
Naturalna! (Redaktor)
3 października 2017, 11:19hej Kobieto, masz tyle lat a zadajesz takie dziwne pytania ;) jasne, że ćwiczenia są super ale należy robić je z głową. ja kiedyś byłam uzalezniona od ćwiczeń i ruchu a teraz jestem kanapowcem. jak to wytłumaczysz??? :)
Pszczelarka
3 października 2017, 11:24No mam tyle lat i zadaje takie pytania, żadne pytanie nie jest głupie ;) pytam bo zawsze byłam szczupła, nagle przytyłam sporo i teraz zmagam się z tym by stracić kilogramy. wiem, ze ćwiczenia sa zdrowe ale nie o to mi chodzi. Nie jestem typem kanapowca nigdy jednak tak nie ćwiczyłam, chcę widzieć efekty.
Naturalna! (Redaktor)
3 października 2017, 11:32powinnaś się nauczyć słuchać swojego organizmu. jeśli masz straszne zakwasy to znaczy, że czas na reset. mięsnie są uszkodzone i potrzebna im jest przerwa, te mikrouszkodzenia w mięsniach muszą zostać naprawione dzięki odpoczynkowi, jesli nie dasz sobie szansy na regenerację efektów nie będzie a jedynie przetrenowanie i frustracja .... wyluzuj troszkę i ćwicz przede wszystkim dla zdrowia, a efekty się pojawią :)
Pszczelarka
3 października 2017, 11:39:D przy takim stopniu zasiedzenia (z powodu wagi i dołka nią spowodowanego) kazde ćwiczenia powodują globalne zakwasy :D nie jest to powód frustracji czy przetrenowania, raczej mobilizują mnie do dalszej walki, bo kiedys byłam trzciną-silna i szczupłą, teraz to wspomnienie, do którego chcę wrócić.
Naturalna! (Redaktor)
3 października 2017, 11:50fajnie, że jesteś aż tak zdeterminowana, oby Ci nie przeszło :))))) jak wyrobisz sobie nawyk ćwiczeń będzie łatwiej, wiem coś o tym :) powodzenia!!!
Pszczelarka
3 października 2017, 11:55Na razie uczestniczę w 70 dniowym wyzwaniu, bardzo bym chciała zobaczyć do świąt efekty, by sprawic sobie najlepszy prezent, by wrócił szacunek do siebie. Jestem typem wojowniczki więc myśle, ze dam rade ale chciałabym wiedzieć czy to działa....nigdy tak nie robiłam.
Naturalna! (Redaktor)
3 października 2017, 11:56jakie to wyzwanie???
Pszczelarka
3 października 2017, 12:02ćwiczenia z mel b
Pszczelarka
3 października 2017, 12:22Komentarz został usunięty