Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
"Kieliszek wina zawsze jest rozwiązanie, nawet
jeśli nie jesteś pewna w czym tkwi problem"


W końcu chwila odpoczynku. Dzisiejszy wieczór przeznaczam na przerwę od życia. Tylko ja muzyka i myśli. Zero nauki, zero stresu. Niewykluczone też ćwiczenia. Wczorajszy wieczór upłynął pod znakiem wina czerwonego - czasem trzeba sobie pozwolić na trochę szaleństwa. :) i trzeba się pozytywnie nastroić na kolejny tydzień nauki.

Uzupełniam wpis z wczorajszego menu:
Śniadanie: musli z jogurtem
2 śniadanie:1,5 chleba żytniego z twarożkiem i makrelą
Obiad: Ratatouille, 2 jajka na twardo
Podwieczorek: grejfrut - połówka
Kolacja: serek wiejski

Wieczór z winem.

Dziś:
Śniadanie: 1x chleb żytni z twarożkiem
2 śniadanie: 3x wasa
Obiad: kotleciki rybne z ryżem
Podwieczorek: jogurt, jabłko
Kolacja: 2x wasa z sałatą i łososiem


  • Kamillla1991

    Kamillla1991

    18 stycznia 2014, 17:45

    zawsze czerwone wino lepsze niż piwo czy wódka ;)