Piszę, tak z rana, ponieważ jadę dzisiaj do domku rodzinnego. Niestety spędzę cały dzień dzisiaj w autobusie, dlatego też nie będzie jako takich dietkowych jedzonek. Tzn nie to że się opcham jakimiś słodkimi bułkami, czy słodyczami o to to NIE :) tylko nie będę miała możliwości przygotować sobie pysznego jedzonka na obiad wiec jestem skazana na bułki.
Wiec dzień dzisiaj zawale trochę z dietą, ale nie z ćwiczeniami. Wstałam specjalnie wcześniej, żeby je wszystkie wykonać :P To się nazywa mobilizacja, obym jak najdłużej jej nie traciła :) Jestem z siebie dumna :)
Ale mam lekkie obawy, ponieważ jadę prawie na tydzień do domku, to boję się, że tam nie uda mi się trzymać odpowiedniej diety, wiecie Babcine i Mamusine obiadki mmm niebo w gębie :P i jak tu im odmówić ?? ;/ Trzymajcie za mnie kciuki żebym się nie dała urobić i żeby się nie poddała:) przecież nie mogę zaprzepaścić tego co już osiągnęłam.
Miłego i słonecznego Dnia Kochane :):*!