Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Stoje w miejscu ;/ waga ani drgnie :(:(


Hej chudzinki :)

Jestem trochę załamana ;/ od tyg moja waga się nie zmienia, stoję w miejscu nawet gramik nie ubył :( Trzymam się diety, nie podjadam, jedynie mam mało czasu na ćwiczenia ale zawsze jestem w jakimś ruchu. Chyba nadszedł mój kryzys ;/ nie wiem co robić. Już sporo schudłam, ale chciałabym jeszcze. Czy to jest chwilowy kryzys??
Każdy mówi że juz świetnie wyglądam, żebym nie chudła, ale ja jeszcze bym chciała zjechać chociaż te 5 kg. Mam nadzieję, że jak w następnym tyg wejdę na wagę, to będzie łaskawsza. 

A co tam u Was kochane? jak idzie wam dietka, mam nadzieję, że lepiej niż mi :*

Miłego dnia kochane :*:*
  • fitnessmania

    fitnessmania

    19 września 2013, 15:41

    Znalazlam w necie artykul o tabletkach na odchudzanie, wpisz sobie w google - nadwaga to juz mnie nie dotyczy - myslisz ze to zadziala?

  • zuskaaa

    zuskaaa

    10 lipca 2013, 10:08

    nie przejmuj się ja też zrzuciłam 8 kg i waga się nie zmienia od dwóch tyg,czasami tak bedzie, waga nie może ciągle spadać, trzeba zaisnąć zęby trzymać się diety i ćwiczyć i w końcu zacznie powoli spadać, bo wiadomo na początku było szybko teraz bedzie ciężej, za początku spadało mi 2 kg tygodniowo a potem już tylko pół kg tygodniowo, a teraz stoi w miejscu.

  • bellezaaa

    bellezaaa

    5 lipca 2013, 17:12

    Takie zastoje są normalne, w przyszłym tygodniu już waga pokaże mniej. Lepiej się zmierz centymetrem a efekty wtedy będą widoczne.

  • dobwe

    dobwe

    5 lipca 2013, 14:27

    Dokładnie, cierpliwości. Czasem waga może stać w miejscu a cm będą lecieć :) powodzenia ;*

  • Inez18

    Inez18

    5 lipca 2013, 14:09

    Też właśnie mam zastój, a schudłam dopiero niecałe 5 kg.. Trzymam się diety, a tu nic. Waga na pewno powinna ruszyć, tylko trzeba cierpliwości, której mi niestety brak :P

  • weronika2013

    weronika2013

    5 lipca 2013, 14:08

    mi waga juz stoi 4 tygodnie.;/ Moja motywacja powoli spada...;( tez mam mega kryzys juzmi sie nie chce chociaz juz daleko zaszłam i moze dlatego nie chce tego zakonczyc?;( mam ochote zaszyc sie pod kocem i juz z niego nie wychodzic:(