Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Raaport z weekendu :P:P


Hej robaczki :*

Weekend minął w sumie to i dobrze, ale niestety ten zapowiada mi się okropnie, mam tyle nauki, że głową boli, w sobotę jeden egzamin i jedno zaliczenie plus do tego jakieś referaty ;/ i w dodatku w środę ta cholerna anatomia jeszcze :(
Pocieszam się tym, że z głowy mam już fizykę, bo jakoś ona mi nie za bardzo szła i ona chyba też tą nienawiść wyczuwała i płatała mi figle :D Ale zaliczyłam istnym cudem, chyba dostałam jakiegoś olśnienie na tej fize :D 
W weekend trochę nagrzeszyłam bo wpadły i dwa piwa, trochę słodkości, no ale cóż jak to się mówi wszystko dla ludzi, od wczoraj już normalnie na dietce jestem i ćwiczonka wykonałam także, całkiem źle ze mną nie jest skoro od razu umiem wrócić na dobre tory, po małych grzeszkach :)
Za 10 dni jadę do domku, jeny już doczekać się nie mogę, bo tak dawno nie byłam już w nim, mam nadzieję, że szybko zleci :):) Aaa w sobotę byłam z moimi koleżankami na zakupach. Kupiłam sobie kurteczkę jeansową z ZARY była przeceniona z 199 na 99 cena świetna :D i jeszcze taką ale bluzę też z 99 na 49 :)
Także zakupy się udały, i przy tym było dużo łażenia i przede wszystkim śmiechu :D 
Zrywam z waga, przestaję się ważyć, skoro przez weekend mi się udaje nie ważenie, to przez tydzień też musi :D 

miłego dnia :*