A wydało się ot taka niewinna pogawędka z rodziną...
Zaś zrobiłam szopkę.. w sumie samo tak wyszło, nawet nie wiem kiedy, co i jak wymknęło się spod kontroli.. poniosły mnie emocje i za dużo powiedziałam:( Oczywiście poryczałam się przy tym wszystkim jak bóbr. Teraz mi strasznie wstyd i mam wyrzuty sumienia:(
Strasznie nerwowa jestem i nie panuje nad emocjami - muszę nad tym pracować! Jak mi coś nie pasuje to drę tego ryja, a potem tak to się wszystko kończy <ściana>
Dziś zjedzone ok 1380kcal
Przekąska: sok z grejpfruta, paczka sezamków, michałek
Przekąska: 2 wafle ryżowe z miodem, orzeszki ziemne
Przekąska: ćwiartka pomarańczy
Keira86
29 marca 2013, 07:50Głowa do góry! Ja także pozwalam często rządzić emocją a szczególnie jak mi się nazbiera. Szopek już parę odstawiłam, bo nie potrafiłam racjonalnie wytłumaczyć o co mi chodzi. Taka już jestem za bardzo wrażliwa i emocjonalna :)
sasetkaa1
29 marca 2013, 01:39mmmmmmmmmmmm, ten omlet mówi do mnie "zjedz mnie"!!!!!!!!!!!!! i do tego sok malinowy!!!!!!!!! aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
grec1992
28 marca 2013, 15:01Slyszalam ze yoga bardzo dobra jest by uspokoic nerwy i dziala dobrze na cialo :) i pij meliske moze bedzie lepiej :) bardzo ladnie przedstawiasz to jedzonko az sie chce jesc hihi :) powodzenia!