Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ani jednej kropli łzy więcej!


Co mnie nie zabije to mnie wzmocni! I tego się będę trzymać. Sytuacja się zmieniła, jeszcze do dziś rana się obwiniałam o wszystko, miałam nadzieję na powrót...teraz to ode mnie wszystko zależy i wcale już nie chce tego powrotu. Dowiedziałam się paru nowych szczegółów.. nie będę o tym pisać, ale nikomu nie życzę takiego zawiedzenia...
Eh ja głupia.. jak ćma do ognia.. co on takiego w sobie ma, że wciąż go kocham?
  • Moni89

    Moni89

    5 czerwca 2013, 15:47

    To straszne ze tak naprawde nie mozna byc niczego pewnym w zyciu. Ale jak mozna byc z kims na pol gwizdka, kochac tylko troche i caly czas byc przygotowanym na najgorsze? Przeciez tak sie nie da zyc:( ja tez tak mam, ze jesli juz kocham to cala soba, bez opamietania. Jestem z Toba calym sercem, napewno dasz rade!

  • Kamillla1991

    Kamillla1991

    5 czerwca 2013, 14:23

    serce nie sługa. Minie. Potrzeba czasu

  • noperfect

    noperfect

    5 czerwca 2013, 13:44

    Nie jest łatwo po rozstaniu jeśli się myśli, że to ten jedyny na zawsze. Najgorsze to siebie zaprogramować, że tylko z "nim" można być szczęśliwym. Zmiana myślenia nie przychodzi tak szybko, ale dasz radę. Najważniejsze to szukać zajęcia i nie siedzieć i nie rozpaczać. Jak to się mówi "czas leczy rany" i coś w tym jest. Nie martw się, że obwinia Ciebie za problemy w związku, bo większość facetów tak właśnie postępuje obwiniając partnerkę i zwalając na nią odpowiedzialność a tymczasem sami nie chcą się przyznać co wyprawiają.