Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
MUSZĘ SIĘ W TO WCISNĄĆ I NIE WYGLĄDAĆ JAK
BALERON!!!!



Dziś 4 dzień życia na light-ie. Na razie nie jest źle. W moim żołądku chyba uzbierały się spore zapasy żarełka, bo nie krzyczy jeszcze za głośno JEŚĆ, mimo, że zrobiłam mu limit!

Postanowiłam wszystko mocno dokumentować, żeby nie dać ciała kolejny raz.

Dziś zjadłam na śniadanie:
- 3 małe kanapki z chleba orkiszowego z twarożkiem, chudą szynką i pomidorem

Na drugie śniadanie:
- 2 jabłka

Na obiad... hmmyyy, nie wiem czy zgrzeszyłam, ale chodziły za mną od dawna:
- 3 placki ziemniaczane z twarożkiem ze szczypiorkiem (danie wegetariańskie)

Na kolację, którą zjadłam koło 20:00:
- 1 jabłko

Wypiłam dziś 2 kawy z mlekiem (nie słodzę niczego), herbatę i 2 szklanki wody.

Niestety nie ćwiczyłam, chyba, że latanie z miotłą po domu można nazwać ćwiczeniem !

Razem nie wiem ile to kalorii, ale wiem, że dużo mniej niż dotychczas
Spowiedź była, teraz przedsenna motywacja

Jak wiecie, mam plan dwu letni. Jestem realistką i wiem, że nie będę wyglądać jak miss Polonia, nie chcę jednak na własnym ślubie przypominać wieloryba.
Moje marzenie to rozmiar 44 - aktualnie mam 52 (za dużo na kieckę, zdecydowanie za dużo)!

Dziś przeglądałam suknie ślubne. Zakochana jestem w jednym fasonie i taką właśnie chcę mieć:

Model nr 1:



Model nr 2:



Model nr 3:

MÓJ FAWORYT, PO PROSTU JEST PIĘKNA!!!!!!



Ten krój jest przepiękny!!!!!!

Zastanawiam się tylko jak to jest z szyją, bo mam spory biust. Czy nie będzie mi on ciążył, jak głaz u szyi przy tego typu założeniu.

Ech.... tym miłym akcentem idę zakopać się w łóżkowe pielesze.

Kiedyś śniłam o mężczyźnie, o miłości, o byciu kochaną i potrzebną. Teraz śnię o kolejnym marzeniu - pięknym ślubie i mnie - mniejszej o 50 kg!

Oby i to marzenie się spełniło!!!!!!!!

  • sfizohrmeja

    sfizohrmeja

    21 września 2011, 14:58

    50 kg to spokojnie będziesz mieć 42, może nawet 40 ( ; mówię ci! każda ładna sukienka będzie twoja:)

  • KaSia1910

    KaSia1910

    17 września 2011, 15:24

    ja uważam, że model nr 2 jest najlepszy. Po pierwsze do sukienki 1 i 3 uwypuklają ramiona, więc będziesz wyglądała na jeszcze większą niż jesteś no chyba, że masz drobne ramiona. Ja niestety mam duże ramiona. Po drugie przy modelach 1 i 3, będziesz potrzebować specjalny stanik z ramiączkiem poprowadzonym na karku a to oznacza, że cały ciężar biustu będzie spoczywał na szyi. Wierz mi, że po godzinie zaczynasz odczuwać ból. Ja mam jedną taką letnią sukienkę ale po kilku godzinach w tym staniuku mam ochotę wszystko zdjąć bo tak szyja boli, pozdrawiam

  • doris190185

    doris190185

    17 września 2011, 13:52

    kreacja nr 2 najładniejsza:)

  • domino71

    domino71

    17 września 2011, 09:06

    Ja zawsze miałam i mam spory biust i ze swojego doświadczenia polecam ci fason nr 2 ;)

  • azi74

    azi74

    17 września 2011, 08:30

    przychylam się do wypowiedzi Qualcuna gdy się chudnie i zmieniaja sie nasze proporcje inaczej na siebie patrzymy . Teraz nawet nie zwracasz uwagi na niektóre wzory sukienek ,bo wiesz ,że wyglądałabys w nich jak duża biała beza , ale .... za ileś tam kg. czemu nie ? Wspomnisz moje słowa NA SWOIM ŚLUBIE BĘDZIESZ MIAŁA TAK PIĘKNĄ SUKIENKĘ O KTÓREJ NAWET TERAZ NIE MARZYSZ - jestem tego pewna i życze Ci tego !!!

  • UzaleznionaOdJedzenia

    UzaleznionaOdJedzenia

    17 września 2011, 07:31

    lata ślub?? jesli tak to do tej pory mozesz wazyc nawet 55 :)

  • Qualcuna

    Qualcuna

    17 września 2011, 00:39

    a obecnie marze o mnie mniejszej o 50kg. sliczne suknie, ale ta ostatnia chyba pogrubia nieco. zwlaszcza jesli masz obfity biust uwydatni go dodatkowo. no i do tego wykonczenia przy szyi trzeba miec fajne szczuple ramiona. jeszcze masz czas na wybor sukni, wraz ze spadajacymi kg bedziesz widziala jak formuje sie Twoje cialo i jaki ubior bedzie mu sluzyl