Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Wczoraj zaniedbałam pamiętnik, ale nie dietę :)
28 września 2011
Wczoraj do 1:00 robiłam prezentację na konferencję i już mi się nie chciało pisać pamiętnika, dlatego dziś machnę dwa wpisy, bo.................... spowiedź z tego co jadłam przecież musi być .
A więc wczorajsze menu:
Na śniadanko: - 3 kromki razowca z serem żółtym, pomidorem, marchewka i ziółka, które nazwałam Fuj Fuj :D
Na II śniadanko: - jabłko i kawka z mleczkiem plus magnez
Na obiadek................ i tu nie spadnijcie z krzesła: - 4 placki ziemniaczane z 2 klopsikami polane sosem (mniam, pycha obiad, ale bomba kaloryczna.... oj tam... Nie jem słodyczy, nie jem po 17:00 więc raz na jakiś czas jak zrobię coś innego nic się chyba nie stanie).
Po tym obiadku, który zjadłam o 16:40 nic już nie jadłam. Zaczynam się przyzwyczajać do tego burczenia w żołądku od 20:00. Czuję wtedy, że chudnę.... a brzuch krzyczy ŻREĆ!!!!
Poszłam spać o 2:00 więc obiad w 100% strawiłam.
Heheee... dziś jeszcze, żeby mieć pełen obraz plackowych niecności wlazłam na wagę.... spoko, spoko, od niedzieli -0,4 kg, czyli waga powoli spada.
Gorzej, że w niedzielę, kiedy to zawsze się ważę będę miała @ i waga mi ostro podskoczy
ten obiadek to jeszcze nie taki wielki grzech, byle nie za często pozwalac sobie na takie kaloryczne jedzenie, a co mi się tu nie podoba? to że już po 17tej nic nie jesz a potem jesteś głodna to katorga dla organizmu, ja jem o 19tej kolację i tez późno chodzę spac i jakoś nie tyje od tego
magpie101
28 września 2011, 12:21
Ja tez lubie czuc glod w nocy, bo wtedy mam wrazenie, ze chudne!
chromosomX
28 września 2011, 11:26
Ja też podziwiam, że nie jadłaś przez tyle godzin. ;-) Chyba bym nie wytrzymała, ja staram się jeść kolacje do 20, zazwyczaj chodzę spać koło północy więc myślę, że jest ok. Najgorsze jest to, że na wieczór zawsze chce mi się jeść wszystko, co jest w zasięgu oka i ręki, ale staram się jakoś pohamować. :) Takie placki ziemniaczane z sosem niby kaloryczne, ale jak patrzę na resztę menu to pewnie nie przekroczyłaś 1200 kcal więc jak najbardziej spoko, chociaż na trzech posiłkach dziennie to bym nie wyrobiła. :)
IllbeYourFantasy
28 września 2011, 10:39
nie jeść od 16:40 ??!! ja bym chyba padła z głodu i nerwów ;D a obiad normalny , najadłaś się przynajmniej przyzwoicie :)
duszka189
28 września 2011, 15:07ten obiadek to jeszcze nie taki wielki grzech, byle nie za często pozwalac sobie na takie kaloryczne jedzenie, a co mi się tu nie podoba? to że już po 17tej nic nie jesz a potem jesteś głodna to katorga dla organizmu, ja jem o 19tej kolację i tez późno chodzę spac i jakoś nie tyje od tego
magpie101
28 września 2011, 12:21Ja tez lubie czuc glod w nocy, bo wtedy mam wrazenie, ze chudne!
chromosomX
28 września 2011, 11:26Ja też podziwiam, że nie jadłaś przez tyle godzin. ;-) Chyba bym nie wytrzymała, ja staram się jeść kolacje do 20, zazwyczaj chodzę spać koło północy więc myślę, że jest ok. Najgorsze jest to, że na wieczór zawsze chce mi się jeść wszystko, co jest w zasięgu oka i ręki, ale staram się jakoś pohamować. :) Takie placki ziemniaczane z sosem niby kaloryczne, ale jak patrzę na resztę menu to pewnie nie przekroczyłaś 1200 kcal więc jak najbardziej spoko, chociaż na trzech posiłkach dziennie to bym nie wyrobiła. :)
IllbeYourFantasy
28 września 2011, 10:39nie jeść od 16:40 ??!! ja bym chyba padła z głodu i nerwów ;D a obiad normalny , najadłaś się przynajmniej przyzwoicie :)
White87
28 września 2011, 10:38Hej, hej... Co to za ziółka? :D Pozdrawiam i trzymam mocno kciuki :)
nadzieja888
28 września 2011, 10:15Trzymam kciuki