Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Hoston, mamy problem! GŁODNA JESTEM!



I to jak..........

Mam dziś jakiś kryzys, od rana chodzi za mną żarełko! Wciąż jestem głodna!
Nie poddaję się, ale cholera ciężko jest!

Na śniadanie zjadłam:
- owsiankę na mleku plus zioła

Na II śniadanie:
- 3 kromki macy z szynką, pomidorem, porem, papryką oraz kawę z mlekiem

Na obiad zjadłam:
- miskę zupy pomidorowej z ryżem

Koło 18:00 chwyciłam:
- 2 plasterki szynki, 2 małe korniszony i jedno ciastko od syna (taki kwiatuszek z dżemikiem, średnica 5 cm)

Niby niewiele, ale jednak... z jednej strony czuję się nażarta jak indyk, z drugiej strony mam chęć napaść na lodówkę i pochłonąć co się tylko da!

Kupiłam wieczorem pyszne bułeczki dla syna, colę i różne ciacha. On odchudzać się nie musi więc jemu kupuję takie frykasy!

Jakiś taki dołek mnie dopadł...

Wiem, że jak się nażrę to po diecie (zawsze tak jest), ale znowu tak wolno idzie to odchudzanie, że przestaję widzieć sens całego przedsięwzięcia...........

Buuuuuuuu, kiszka normalnie... też czasem macie takie dołki?


  • silaczka

    silaczka

    11 października 2011, 06:14

    Mamy doły i dołasy,czasem i mnie dopada i jak się nażrę to jest mi później wcale niefajnie...

  • Arnodike

    Arnodike

    10 października 2011, 23:37

    np. marchewkowo-jabłkowym domowej roboty bezpośrednio po wycisnieciu, dobrze syci ;-)

  • chromosomX

    chromosomX

    10 października 2011, 23:29

    Mnie jakoś zawsze na wieczór ciągnie do jedzenia, nawet jak nie jestem jakoś bardzo głodna to właśnie wieczorem mam najczęściej myśli o kanapeczkach czy innych takich. Pomimo tego, że jestem nocnym markiem to wolę iść wcześniej spać i rano zjeść większe śniadanie, jak zostaję przed kompem to często kończy się napadem na lodówkę. :/

  • Kasia3168

    Kasia3168

    10 października 2011, 23:15

    Też tak miałam na początku! Ale daje radę i mówię sobie że to dla mojego dobra i pięknej sylwetki.Więc nie jem! Chociaż kusi mnie cholernie. Trzymaj się i nie podjadaj frykasów dla rodzinki! Pozdrawiam i trzymam kciuki za twój sukces!

  • duszka189

    duszka189

    10 października 2011, 22:27

    nie dziwię się że doprowadzasz organizm do wilczego apetytu skoro przez cały dzień bardzo za bardzo skromnie się żywisz:(((

  • Pyniowa

    Pyniowa

    10 października 2011, 22:27

    JAK TO DZIWNIE BRZMI.................. ****** ZA MAŁO JESZ******* . DZIEWCZYNY, TO CHYBA O TO CHODZI, BY JEŚĆ MNIEJ NIŻ ZAWSZE, ŻEBY WRESZCIE WAGA SIĘ RUSZYŁA. GENERALNIE ILOŚĆ JEDZENIA MI WYSTARCZA, DZIŚ MAM JAKIEGOŚ JEDZENIOWEGO DOŁA! ALE JUTRO RANO ZJEM SPORE ŚNIADANKO!!!! HEHEHE

  • Rozumiee

    Rozumiee

    10 października 2011, 22:06

    Kochana nie masz co się załamywać, każda z nas ma takie chwile zwątpienia i dołka, dasz rade, bądź dzielna!

  • meya755

    meya755

    10 października 2011, 21:49

    Taherba ma rację jesz ZA MAŁO długo tak nie wytrzymasz i nici z odchudzania. Ja też padła bym z głodu jakbym tak jadła,a uwierz mi można jeść więcej i chudnąć,sama jestem przykładem,a kiedyś też myślałam że tyję tylko myśląc o jedzeniu.

  • Qualcuna

    Qualcuna

    10 października 2011, 21:48

    nie ma bata by tak nie bylo, w koncu dajemy organizmowi mniej niz potrzebuje to sie upomina. ale bez tego sie nie schudnie. szczerze wydaje mi sie ze troche za malo jesz, liczysz kalorie?

  • KaSia1910

    KaSia1910

    10 października 2011, 21:45

    też mam czasami takie zachcianki, to normalnie. A przed okresem to tak mnie dopada, że mogłabym non stop siedzieć w kuchni, pozdrawiam

  • Taherba

    Taherba

    10 października 2011, 21:39

    nie pociągniesz tak długo, to nie ma sensu

  • Taherba

    Taherba

    10 października 2011, 21:37

    lub kakao bez cukru, lub inkę.