Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sex jest wszędzie... co to będzie... co to
będzie...



Jadłospis podam wieczorkiem, teraz takie dywagacje o "dupie marynie".

Dziś pół dnia zamiast pracować buszowałam na forum Vitalii i jestem przerażona tym wszystkim.
Co trzeci wątek dotyczy tematu sexu. Nie, nie, nie jestem typem dewotki, która mówi "ta dzisiejsza młodzież". Uważam, że sex to rzecz ludzka, ale niektóre pytania vitalijek biorąc pod uwagę ich wiek lekko mnie zdziwiły.

Sex w Polsce wciąż traktowany jest jak tabu. Najlepiej po ślubie, tylko do produkcji dzieci i oczywiście w pozycji klasycznej - AMEN!

Cóż za zacofany kraj, w którym chowa się ciemną młodzież zacofaną w temacie sexu, a potem dziwi się jakim cudem moja grzeczna, pobożna córeczka jest w ciąży...
Z ZAPYLENIA, DROGIE MAMY, Z ZAPYLENIA! ALBO PARTENOKARPICZNIE - BEZPŁCIOWO.... ....

Sex jest dla ludzi i od wieków nam towarzyszył. Żyjemy w takich czasach, że trzeba o tym mówić otwarcie, młodzieży nie wklepywać do głów, że sex to dopiero po 40-stce, tylko trzeba kupić worek gumek, iść do ginekologa po pigułki i żyć w świadomości, że dziecko dzięki nam wie o sexie wystarczająco dużo, by mądrze się nim cieszyć i nie mieć żadnych "przykrych konsekwencji".

Wczoraj bodajże przeczytałam pytanie od 15 latki, czy jeśli wyjął przed wytryskiem, a miała dni płodne czy zajdzie w ciążę. Inne pytanie od dziewczyny dużo starszej, baaa, prawie w moim wieku, kiedy przestać pieścić faceta ... czy jak już dojdzie, czy jeszcze później.

Pierwsze pytanie świadczy o kompletniej niewiedzy młodych ludzi, których rodzice żyją zapewne w błogiej nieświadomości, że moja córeczka to jeszcze nie................

Drugie zaś o wstydliwości tematu sexu. Kochać się z kimś i nie móc z tą osobą o tym porozmawiać otwarcie., o tym co lubi, czego nie, jak się lubi....... to trochę straszne!

Kiedy sex przestanie być tabu? Kiedy staniemy się normalnym krajem europejskim, gdzie rozmowa o pozycjach, różnego rodzaju pieszczotkach i sexie nie będzie tematem okrytym wielką tajemnicą.
  • SorbetJagodowy

    SorbetJagodowy

    29 sierpnia 2012, 11:48

    zgadzam się w 100%

  • qwert.sabina

    qwert.sabina

    28 sierpnia 2012, 21:29

    Hahahaha rozwaliłaś mnie tym tsunami :D:D ja też mam naturalne koło ratunkowe także nie przejmuj się :D:D:D przynajmniej zawsze mamy pewność, że nie utoniemy albo jakiś pożar ugasimy :D:D:D

  • Pyniowa

    Pyniowa

    28 sierpnia 2012, 19:28

    O rajuśku, jakie długie komentarze, dłuższe od mojego wpisu :)))). Ciesze się, że też macie zdrowe podejście do tego. Przecież wszystko jest dla ludzi :)

  • qwert.sabina

    qwert.sabina

    28 sierpnia 2012, 18:33

    Kolejny Twój wpis zrobił na mnie ogromne wrażenie, świetnie piszesz, czyta się to wszystko jak dobrą gazetę....Co do tematu podjętego we wpisie to w zupełności się z Tobą zgadzam ale deliberować może nie będę bo w zasadzie wszystko zostało powiedziane w ogromnym skrócie ale bardzo przemyślanym ;) i myślę czytelnym dla wszystkich :) Czekam na kolejne wpisy, fajnie, że jest ktoś kto podejmuje inne tematy niż to o czym nie da się zapomnieć.... DIETA ;D Pozdrawiam gorąco :)

  • UzaleznionaOdJedzenia

    UzaleznionaOdJedzenia

    28 sierpnia 2012, 17:52

    Hmmm, ja uważam że pod tym względem rozwinęliśmy się ale... Sama popatrz jak to jest. Ja jestem osobą otwartą, i jest wiele takich dziewczyn/kobiet jak ja które o seksie mogą rozmawiać bez zażenowania a co na to faceci? Oni wciąż uważają że jeśli dziewczyna dużo rozmawia o seksie to jest dziwką. Jeśli ma niestandardowe potrzeby to musiało ją tylko facetów przehhukać że jest dziwką bo zwykły seks jej nie wystarcza. Dzieciaki i młodzież sami się teraz 'kształcą' pod tym względem bo mają internet, ja z koleżankami wszystko z Bravo wiedziałyśmy hahaha :D. Z drugiej strony trzeba wpajać młodym ludziom że naprawdę nie ma się do czego spieszyć. Ja jak na dzisiejsze czasy miałam późny swój pierwszy raz ale nie żałuję, bo trafiłam na cudownego chłopaka. Trzeba im mówić że seks jest ok ale niech chociaż przemyślą to na poważnie zanim będą żałować i się rozczarują że np pierwszy raz nie był wcale fajny i o co ta cała podnieta z seksem. Mówisz o pigułkach, jestem za ale dopiero w pewnym etapie i wieku życia dziewczyny, zwłaszcza w dzisiejszych zwariowanych czasach. I nie chodzi mi o psychikę ale właśnie o fizyczność, poruszyłaś bardzo ciekawy temat ale można by pisać i pisać ;) Temat rzeka ;)

  • dostepnatylkonarecepte

    dostepnatylkonarecepte

    28 sierpnia 2012, 17:31

    Dobrze napisane. Pozdrawiam !

  • schmetterlingjojo

    schmetterlingjojo

    28 sierpnia 2012, 16:55

    smutne to , co piszesz. w kraju, w ktorym mieszkam, wszystkie dzieciaki oprocz lekcji uswiadamiajacych, maja zajecia z kondomami i bananami:-) mpj syn chorowal w tym czasie, wiec odpowiednie akcesoria kupilam mu sama . i oczywiscie z nim przerobilam lekcje. o zabezpieczaniu trabilam mu od jego 14 roku zycia. kiedy przypuszczalam, ze zbliza sie ten pierwszy raz kupilam mu paczke kondomow, a potem regularnie je uzupelnialam, az uslyszalam: nie rob jaj. kupuje od dzis sam sobie:-) i tyle tematu. pigulki wsrod nastolatek to norma i dobrze.

  • marzena88

    marzena88

    28 sierpnia 2012, 16:38

    Bo u nas społeczeństwo nie jest otwarte..nie jest tolerancyjne...ogólnie "nie jest"...cóż...Jesteś z Wawy...ja z okolic...małe miasto. Tu swobodne mówienie o sexie wiąże sie z plotkami a w efekcie opinią typu "dziwka",bo głownie kobieta na tym cierpi. Tak samo jest z rodzicami..."nasze dzieci świetę i sie nie bzykają" tak jak napisałaś i niestety często sam rodzic nie potrafi z dzieckiem pogadać o antykoncepcji...To takie zaściankowe myślenie,no ale cóż...Wiadomo takie "tabu" nie jest od wczoraj. Nasi rodzice uczyli sie tego od swoich,bo "tylko pod pierzyną i bez swiatła broń Boże" i tacy są...i dalej też to przenoszą..Ale dzięki Bogu mamy jeszcze młodych,którzy jednak są bardziej tolerancyjni...z tym,że są mniejszościa.

  • Pyniowa

    Pyniowa

    28 sierpnia 2012, 16:17

    Kokokokoko.... Ty chyba nie zrozumiałaś mojego wpisu! Ale masz prawo :))))

  • Kokokokoo

    Kokokokoo

    28 sierpnia 2012, 16:12

    Nie rozumiem Twojego oburzenia. Też czytałam dzisiejsze pytanie na forum. Dobrze, że dziewczyny pytają na właśnie tu, a nie koleżanek. Wszystkie jesteśmy bardzo życzliwe i tylko czekamy, aż trafi się ktoś, kogo można obgadać.