Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień na dupie! Jutro muszę odrobić!




Dziś cały dzień siedziałam przed kompem .... i teraz też siedzę. Jutro będę musiała to nadrobić jakim spacerem zakupami czy inną aktywnością.
Ech... tak to jest jak się pracuje przy kompie.

Oglądam niektóre foto menu, też się muszę zacząć tak bawić. Może zmusi mnie to do jeszcze większego zmniejszenia porcji

Ok, a to dzisiejsze menu.

- na śniadanie zjadłam 3 małe kawałki chleba razowego na zakwasie bez drożdży z szynką i ogórkiem małosolnym

- na II śniadanie kromkę pumpernikla z twarożkiem ze szczypiorkiem i kiełkami rzodkiewki

- na obiad zjadłam 3 naleśniki (ok, za dużo, stanowczo za dużo) oraz sałatkę taką jak wczoraj z rukolą itd...

Obiad był o 16:40 i od tamtej pory nic nie jadłam. W brzuchu mi nie burczy więc generalnie głodna nie jestem. W ogóle zastanawiam się kiedy ja mam jeść kolację jak obiad mam tak późno... jak wszyscy do domu wrócą !

Ok to ja dziś lecę, nie będzie złotych myśli, może jutro coś smarnę do czytania.
Zbliża się poniedziałkowy poranek.... ciekawa jestem jaka będzie waga ..
  • stobezczterech

    stobezczterech

    8 września 2012, 17:02

    Właśnie. Przełóż wagę na sobotę rano. Po późnym obiedzie zaplanuj na wieczór lekkie i ciepłe - mleko z płatkami, owsianymi kukurydzianymi co lubisz. Dodaj trochę miodu i cynamonu. I po chwili owocek albo warzywko. Ja mam w diecie kalarepkę, pomidorka, ogóreczka, jablko, pół banana, grejfrut mandarynkę.. W ogóle jakoś mało tych warzyw u Ciebie.