Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień pierwszy


Dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do udanych :D. Powinien być już drugi ale wczoraj spotkałam się ze znajomymi więc dzisiaj ale z pełną motywacją. Właściwie zbyt wiele nie podjadałam a na kolację udało mi się praktycznie zrezygnować z pieczywa ( niestety zjadłam pół bułki dodatkowo :( ). Do tego po raz pierwszy zrobiłam ryż z gotowanymi warzywami i pomimo że przez wcześniejsze diety jakoś nie mogłam się do ryżu przekonać to dzisiaj smakował mi wyśmienicie. Może to też dlatego że nie zrobiłam brązowego, którego nigdy nie potrafię dogotować tylko basmati. 

Z niejedzeniem słodyczy trzymałam się dzielnie chociaż zjadłam parę skittelsów i mam teraz wyrzuty sumienia :(. Fitatu pokazuje że kalorie się zgadzają chociaż cukry zostały przekroczone ale to głównie przez owoce z porannej owsianki i warzywa z kolacji. Zapomniałam z domu rodzinnego wagi kuchennej więc do soboty wszystko musi być liczone na oko, czego się trochę obawiam.

Ćwiczyłam chociaż trochę się obawiam czy nie będę zbytnio przeszkadzać sąsiadom z dołu jak robię Walk at home więc też niecałe 25 minut (szloch).

  • Berchen

    Berchen

    22 kwietnia 2020, 21:11

    to wszystko bardzo trudne teraz i wielu (mnie tez) przytlacza ta sytuacja. Moze skup sie na sobie - skoro masz czas to rob cos dla siebie, zeby po tej calej coronie wyjsc z nowym wizerunkiem - zadbaj o idealna diete, ustaw plan cwiczen , postaw sobie jakis cel i do roboty. Jesli studiujesz to musisz chyba tez cos na online przygotowac. Jesli jakas praca konieczna to szukaj i nie rozpaczaj, to nic nie da. Od jutra nowy dzien i nowe szanse.