Tak, wyglądałam zdecydowanie jak w filmie. Idealny makijaż, idealne wdzianko, idealna fryzura. Wszystko idealne. A po 10 minutach ćwiczeń wyglądałam jak prosię. Ot, pierwsze doświadczenie związane z siłownią. Czasami mam wrażenie, że jestem głupsza niż podeszwy moich trampek.
I te spojrzenia, wyrażające pogardę jakbym była różową Paris Hilton. Bo przecież od wystrojonej na siłowni dziewczyny nie można oczekiwać, że przeczytała Ulissesa. A przecież przeczytałam!
live.more.enjoy
25 marca 2014, 19:01raczej zawsze dziwia mnie dziewczyny na siłowniw w pełnym makijażu plus mocna szminka na ustach nie wiem co takie dziewczyna mysli a raczej jaki jest jej cel wizyty na siłowni bo chyba raczej nie efektywne ćwiczenia ? no chyba ze jest jakaś antypotowa :D w Tak czy inaczej uwielbiam czytac ;) ! zawsze poprawiają mi humor twoje wpisy :D
onechance
17 marca 2014, 22:27"Płeć piękna" do czegoś zobowiązuje! Pozdrawiam i życzę wytrwałości w ćwiczeniach na siłowni! :)