Ledwo żywy, ale zajebiście zadowolony z siebie. Wróciłem z tarczą , pokonałem swoje ograniczenia, co na pewno odczuję boleśnie, ale jest ta satysfakcja z pokonania magicznej bariery 100 km.
Troszkę mi to zajęło ale dopiąłem swego . Dwa cm na minus w talii i brzuchu .
refungismedicinalis
24 maja 2013, 13:18Viki 2 powiaty , z 3 lub 4 gminy i te widoczki. A dzisiaj normalnie mogę chodzić
Victoria30
24 maja 2013, 09:27wyglada jakbys pol polski przejechal SUPER
Niecierpliwa1980
24 maja 2013, 09:20Fantastycznie! ja też chcę! No to ci powiem,że piękna trasa i podziwiam :-)