Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jak tu się nie w...........
29 maja 2013
Piękna rowerowa pogoda za oknem , a ja muszę siedzieć w robocie , służba kurna narodowi. Ja chcę na rower. Słoneczko dzisiaj świeci , a potem dwa dni burz, i po co? Nie mogło by to w nocy padać. Złapałem bicyklowego bakcyla, i teraz mi ciężko dupsko na miejscu utrzymać. Tyle dobrego ,że w robocie mogę po piętrach polatać z " obciążeniem". To niby też forma ruchu i kalorie się spalają. Pozdrowienia dla tych co dziś mają wolny dzień.
refungismedicinalis
29 maja 2013, 18:20Witam w klubie pierd@#$olca
Niecierpliwa1980
29 maja 2013, 16:10Ja też siedzę w pracy i rwie mnie do biegania,bo słonko się pokazuje :-) Siedzę więc i na runningmap kreślę i obliczam trasy do biegania...wiem,wiem-tez mam pierd@#$olca :-P
utrzymac.wage
29 maja 2013, 14:33Czyli dla mnie :D dziękuję :D