Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po weekendowej nieobecnosci


Witajcie!

Nie odzywałam sie cały weekend, poniewaz bylam u rodziców i tam szykowalismy sie na impreze z okazji 35 rocznicy slubu moich rodziców, która odbyła sie w niedziele. O ile w sobote trzymalam sie dietkowania to w niedziele popłynełam zupełnie. Takze ten tydzien zabieram sie ostro do pracy, zeby odpokutowac swoje małe co nieco podjedzone na imprezie.

Dzisiajsze menu:

Sniadanie: płatki kukurydziane 50g na mleku ( 250ml)

II sniadanie: banan+ kiwi+ 5 rzodkiewek

Obiad: 2 paszteciki z grzybami

Kolacja : kanapka z wedlina ( 2 połowki bułki fitness posmarowane serkiem philadelphia light + na jednej kanapce poledwica sopocka z ogorkiem konserwowym , a na drugiej krakowska z ketchupem )

Wiem, znowu warzyw malo, ale czasami tak wychodzi.

Cwiczenia: 40 min skalpel z ewa chodakowska , to juz 4 dzien moich cwiczen i coraz bardziej mnie to wkreca :) :) Dziewczyny juz pisze regularnie obiecuje. Buziaki!!

  • papiszynka

    papiszynka

    9 października 2012, 18:14

    no to oby ten tydzień okazał się udany :)

  • haszka.ostrova

    haszka.ostrova

    9 października 2012, 14:28

    oj, u mnie z tymi warzywami to często bywa gorzej ;)

  • cambiolavita

    cambiolavita

    8 października 2012, 21:57

    Gratuluje Twoim rodzicom takiej wspanialej rocznicy! Zupelnie Cie rozumiem, ze poplynelas w taki dzien, wazne, ze dzis sie znowu bierzesz za siebie :)