Jestem zła, rozczarowana, pełna obaw i ... - no nie wiem czego jeszcze. Jakoś nie podoba mi się ta dieta.
Na przykład to: bez kawy! Dżizas! Przecież bez niej żyć się nie da. Koi nerwy, jest przyjemnością. Poranne celebrowanie picia kawy łączy się u mnie z kontemplacją tego kawałka ogródka, który widzę z okna. Już nawet sąsiedzi przyzwyczaili się, że wyłażę na taras w pidżamie, z fryzurą ułożoną przez poduszkę i z kubkiem w czerwone maki.Herbata to nie to samo ...