Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Gorsze / Lepsze dni!!


Ach, jakby bylo dobrze gdyby wszystkie dni byly DOBRE! Ale nie sa :( w sumie nie narzekam bo najwazniejsze jets to, ze sie nie poddaje i ide dalej!

Nauczylam sie jak pic duzo wody. Zawsze w zasiegu wzroku mam butelke albo szklanke wody. Wtedy przychodzi mi to automatycznie. Nawet w pracy moj manager smial sie ze mnie jak wnioslam do biura zgrzewke czterech butelek x500ml wody :) Zaczal sie smiac ze chyba musze byc na prawde spragniona aby tyle pic. Ale tak na prawde to te 2 litry wody w pracy dobrze na mnie dzialaja. Przestalam pic herbate. Jedyny kubek herbaty jaki pije to na sniadanie rano, bo to dla mnie jak kawa jest hahaha Nie pije kawy wogole (bo nie moge i nie lubie).

Dzisiaj u nas slonecznie. I chociazby sie wydawalo, ze bedzie to fajny i DOBRY dzien, to nie stety taki nie jest. No moze nie do konca jest ZLY ale od rana mnie cos przesladuje :( Najpierw mi auto zdechlo przez co siedze w domu. Pozniej tak przywalilam glowa  o sciane bo sie posliznelam na kapciach :(

Za to takiego mialam agresora ze caly dom posprzatalam od gory do dolu hahaha Przynajmniej mam teraz ladnie i pachnaco :D

A jak tam u was mija dzien?

Buziaki