ja też przytyłam, ale zaczynamy od nowa, głowa do góry, dasz radę ;))
mooonika94
9 kwietnia 2012, 17:08
też tak miałam ale tym razem powiedziałam sobie nie!. Staram się jak najmniej czasu spędzać w domu, nie myśleć o jedzeniu a w trudnych dniach w których strasznie chce mi sie coś zjeść wchodzę na vitalie i czytam pamiętniki albo ćwiczę. Musisz mieć jakiś cel, motywację, osoby które będą Cię w tym wspierać bez tego ani rusz. życzę powodzenia, nie poddawaj się
motylek08
9 kwietnia 2012, 17:29ja też przytyłam, ale zaczynamy od nowa, głowa do góry, dasz radę ;))
mooonika94
9 kwietnia 2012, 17:08też tak miałam ale tym razem powiedziałam sobie nie!. Staram się jak najmniej czasu spędzać w domu, nie myśleć o jedzeniu a w trudnych dniach w których strasznie chce mi sie coś zjeść wchodzę na vitalie i czytam pamiętniki albo ćwiczę. Musisz mieć jakiś cel, motywację, osoby które będą Cię w tym wspierać bez tego ani rusz. życzę powodzenia, nie poddawaj się
liwia.kasia
9 kwietnia 2012, 17:04z doswiadczenia wiem ze pierwsze 2 - 3 tgodnie sa najgorsze jak juz je przezyjesz to potem z gorki byle sie nie poddac zycze wytrwałosci .