to dopiero 3 dzień, dziś sobie pozwoliłam na ciastka (takie ciemne jakieś) ze słonecznikiem, były pyszne a wcale nie były słodkie....
ale tak naprawdę to mam ochotę na coś czekoladowego a to jak dla mnie całkowicie zakazane!!!!!!!!
JAK TO BĘDZIE DALEJ???CZY JA WYTRZYMAM???
Chyba w tym roku mogę o tym miejscu zapomnieć, to jest straszne.....
Od lat co roku jeżdżę i teraz mam nie jechać.... aż mam łezkę w oku...
Wiecie co dziewczyny jak byłam nastolatką 15-20 lat miałam może i ważyłam 57 kg to wydawało mi się że byłam gruba. w porównaniu z tym jak wyglądam teraz to niezły żart :)
MNIAM MNIAM
fo-changing-myself
18 sierpnia 2013, 17:03ja powiem tak: skoro masz ochotę, ochota nie przeminie. Jeśli na prawdę czujesz, że MUSISZ zjeść coś czekoladowego, zrób to. Może nie dziś, ale jutro. Bo jeśli nie zrobisz tego na początku, w środku diety i tak po to sięgniesz i będziesz jeszcze bardziej zła na siebie. A po co się złościć? :-) Ustal sobie ile kalorii dziennie powinnaś spożywać, zjedz tą czekoladę czy co tam chcesz, wlicz to w ustalone kalorie, zaspokoisz ochotę, a waga nie podskoczy :-) pamiętaj tylko by być konsekwentną. I nie myśleć później o ponownej szamie słodkości :-)
kadzia21
18 sierpnia 2013, 16:47Tak jak 96Misiaa96 napisała, początki zawsze są trudne, później już jakoś leci, trzymam a Ciebie kciuki i nie poddawaj się!! Ja moją walkę zaczynam ponownie od jutra, będzie ciężko, Pozdrawiam!:)
96Misiaa96
18 sierpnia 2013, 16:39Początki są zawsze trudne.To mój 4 miesiąc odchudzania i z łatwością odmawiam sobie cukierków ,ciastek i wszystkiego co tuczące.Chociaż zdarzają się wpadki.Na początku trzeba się powstrzymywać a potem to już się przyzwyczaisz i będzie wszystko ok :) Trzymam za Ciebie kciuki żebyś nie dawała się więcej kusić :)