Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pierwszy wspis :)
6 lutego 2014
Witajcie : )
Wlasciwie nie wiem co tu robie :) jestem strasznie zdesperowana przez swoja wage, jednak mimo to nie mam checi na cwiczenia, za to z checia siegnelabym teraz po slodkie platki sniadaniowe.
Mysle ze jest tu duzo osob podobnych do mnie, kurcze, tak to jest, zawsze pomagam wszystkim osobom wokol mnie ( znajomi nazywaja mnie matka Teresa:) ), a sama sobie nie potrafie pomoc.
No coz, pewnie olejecie moj post, sa tu pewnie takich miliony, ale mimo to bede trzymac za Was kciuki i zazdroscic Wam determinacji: )
rudablondynka
8 lutego 2014, 09:20jestem w szoku, naprawde! obudzilam sie rano i pomyslalam, na 100% nie bedzie ani jednego komentarza, pomylilam sie, dzieki dziewczyny, chyba naprawde od rana dobrze wykorzystam ten weekend :) pozdrawiam cieplo
paauulinaa
6 lutego 2014, 21:52hehe akurat przeczytałam ;) Też kiedyś zaczynałam... przy 167cm ważyłam 80 kg :) Dieta nie musi oznaczać rezygnacji z rzeczy, które się lubi. Na początek proponuje liczyć kalorie i dodaj15-25 min ćwiczeń :) Nie ma sensu narzucać sobie hardkorowego wycisku od samego początku, bo szybko się zrazisz ;)