Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Miesiac przed dead line :-)


Witajcie kochane ;)

Minely niecale 4 tyg od mojego ostatniego wazenia. Postanowilam ze bede wazyc sie co miesiac tydzien po miesiaczce, gdyz przed okresem waga strasznie mi szaleje i nie mam zamiaru sie tak denerwowac :D

A wiec waga poleciala do 75,7 kg! Jestem meeeega szczesliwa! 

A na dodatek na brzchu zarysowal mi sie delikatny kaloryfer  ! ! ! (puchar) Pierwszy raz w zyciu :D jestem mega zaskoczona, bo nie spodziewalam sie w sumie kaloryfera na moim brzuchu w ogole (myslalam,ze jest mega trudno to wypracowac), ale nie powiem, wyglada to super :D

Jesli chodzi o moja diete i cwiczenia w przeciagu ostatnich 4 tyg to wygladalo to nastepujaco:

Dieta: powiedzmy ze w 80% trzymalam sie diety, male grzeszki (szczegolnie podczas okresu) sie zdazyly, ACZKOLWIEK musze stwierdzic ze moje ulubione chipsy solone przestaly mi smakowac 8) kupilam sobie pake chyba w 1 dzien okresu i zjadlam pol, z przymusu. To jest naprawde dobry znak :D Do urlopu zostaly juz niecale 4 tyg, postaram sie do tego czasu nie szalec ze slodyczami.

Cwiczenia: jakos 2 tyg temu dostalam nowy plan na silownie, poprzedni plan meczylam juz prawie 3 miesiace. Nowy plan bardzo mi sie podoba, jest juz troche bardziej intensywny od poprzedniego. W koncu znowu poczulam zakwasy :D Jak jest ladna pogoda to staramy sie tez razem z chlopakiem biegac i jezdzic rowerem. Albo dodatkowo raz w tyg typowe cardio na silowni. Trening silowy robimy 2-3 razy w tygodniu. 

Wyglada na to ze osiagne swoj cel, czyli minimim 75 kg do 5 maja :D

Jestem bardzo zmotywowana. Obawiam sie tylko troche ze moge poplynac w swieta no i po drodze mam tez urodziny.. No ale zobaczymy (mysli)w sumie swieta raczej nie beda tragiczne, bo wyjezdzamy na 4 dni nad rzeke Mosel 

Piekna okolica w Nadrenii-Palatynat w Niemczech. Jeszcze nigdy tam nie bylam, bo jakos nie bylo okazji. Bardzo sie na ten krotki urop ciesze :D

Pozdrowionka! (slonce)

  • Berchen

    Berchen

    19 kwietnia 2019, 16:38

    ooo, Saarschleife - przepieknie, moje ulubione miasteczko nad Mosela to Bernkastel Kues:) Zycze wam pieknego urlopu:)

    • rudyrydz1

      rudyrydz1

      23 kwietnia 2019, 16:30

      zakochalam sie... my bylismy w Detzem :) przeurocza mala miejscowosc w okolicy Trier :)

  • annna1978

    annna1978

    11 kwietnia 2019, 07:28

    Oooo cudnie będzie:)))

  • Ajcila2106

    Ajcila2106

    10 kwietnia 2019, 13:00

    No, jak niby miałoby nie być 75 do 5 maja...skoro już prawie tyle jest...a jeszcze cały miesiąc przed Tobą:) Gratuluję i cieszę się z Twojego kaloryferka;) Ja takiego nigdy nie miałam i mieć nie będę, ale też nigdy nie ćwiczyłam, to niby skąd miałby się wziąć?;) Widoczek piękny to i urlop taki będzie...miłego:)

    • rudyrydz1

      rudyrydz1

      10 kwietnia 2019, 13:22

      haha :) jak sie okazuje to kalorfer nie jest rzecza niemozliwa, wiec wszystko przed TOBA :D dziekuje! ;*

    • Ajcila2106

      Ajcila2106

      10 kwietnia 2019, 13:45

      :)

  • serce.justyna

    serce.justyna

    10 kwietnia 2019, 12:38

    Kaloryfer a ja oponke

    • rudyrydz1

      rudyrydz1

      10 kwietnia 2019, 13:27

      ale zawsze ta oponka moze sie przeksztalcic w kaloryferek:) trzeba tylko chciec:)

    • serce.justyna

      serce.justyna

      10 kwietnia 2019, 17:57

      no racja

  • serce.justyna

    serce.justyna

    10 kwietnia 2019, 12:38

    Piękne widoki

  • mama.mikiegoo

    mama.mikiegoo

    10 kwietnia 2019, 11:14

    Piękny wynik gratuluje a zarysk kaloryfera musi wyglądać przepięknie, już niedługo tak się wyrzeźbi, że będziesz mogła się nim chwalić, ja też się świąt obawiam ale myśląc o naszych postanowieniach na pewno będzie łatwiej, trzymam kciuki za 75 kg

    • rudyrydz1

      rudyrydz1

      10 kwietnia 2019, 11:29

      dziekuje! Ja za Ciebie tez trzymam kciuki! <3