Wracam sobie z pracy, nie dietce i wszystko mi pachnie, i widzę każdy szyld cukierni, każdego loda i pączka jedzonego przez ludków na ulicy... Twarda jestem, wspinam się na piechotę po schodach (fakt, tylko II piętro, ale już od dawna winy nie używam), doczłapuję do własnych drzwi od mieszkania, a tam... grrr... na klamce... tak, tak - słusznie się domyślacie - ULOTKA REKLAMUJĄCA PIZZERNIĘ - uch, zdjęłam to jak jakiegoś robala i usiłując nie patrzeć na ten ciągnący ser z pomidorkami, wywaliłam do kosza.
Powinni zabronić wieszania takich reklam u ludzi na diecie!
Haydi
19 lipca 2010, 17:25Bo na diecie tak juz jest, nagle rodzinie się przypominają najpyszniejsze dania i akurat je robią tego tez powinni zabronić;p