Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wczoraj się udało


Wczorajsza walka z wołającą lodówką - wygrana. Mam nadzieję, że to mnie będzie hartować i z czasem będzie dużo łatwiej nie jeść po 20. Rano dużo lżej się wstaje, raźniej, weselej i zdrowiej.


Nie wspominałam, że od jakiegoś tygodnia doszedł mi nowy malutki elemencik zdrowszego życia - poranna gimnastyka. Co prawda krótka, 5-8 min., ale robi dobry rozruch na początek dnia. Mam nadzieję, że uda mi się to kontynuować po powrocie do pracy, od jutra nastawiam budzik 5 min. wcześniej - co to jest 5 minutek... nie zbawi mnie, a dbanie o zdrowie nie poczeka. 

  • chwiejna88

    chwiejna88

    5 września 2010, 15:08

    Bardzo fajne podejście z tymi cwiczeniami, później dzeń przyjemniej mija nawet po kilkuminutowej gimnastyce :)

  • MamciaEdycia

    MamciaEdycia

    5 września 2010, 14:49

    Ja też powinnam ćwiczyć, szczególnie przysiady..... mając w perspektywie poród.... trochę spacerów też by nie zaszkodziło.Spróbuję Ci potowarzyszyć......spróbuję.... Uściski