Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jadę, zostawiam stare wymiary ;)



Zgodnie z obietnicą zamieszczam wymiary przed "akcją". Ale najpierw powiem Wam co mi się śniło.. a więc śniłam, że JEM krokiety! I wiedziałam, że to sen, więc miałam świadomość bezkarności   Dziś tylko trochę gotowanego kalafiora i winogrona. Ale słaba się czuję.

Przez ten okres przygotowawczy do wyjazdu i oczyszczania spadło mi 2 kg, więc teraz ważę 73,5. Pozostałę wymiary:

biust - 104

talia - 83

brzuch - 95

biodra - 106

udo - 62,5 

Swoją drogą olśniło mnie, że brzuch i biodra to nie to samo ;) Zawsze mierzyłam na wysokości pępka i wpisywałam to jako "talia", potem biodra i brzuch wpisywałam tak samo. A dziś zmierzyłam się w najwęższym miejscu - to chyba jest talia, na wysokości pępka wpisałam jako "brzuch", a biodra wiadomo. 


To w drogę! Trzymajcie kciuki, żebym była twarda.