Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie chudnę


Jutro będzie 2 tygodnie jak nie jem słodyczy. Jakby "lżej" na żołądku, jakoś lepiej się trawi, ale nic nie chudnę. Co mnie w sumie nie dziwi, bo oprócz słodyczy jest masa innych tuczących rzeczy, które przecież nadal jem. Ale nie wszystko na raz, bo nic z tego nie będzie. Już największe głody słodyczowe chyba za mną... Chociaż wiem, że będzie ciężko w weekend, bo mamy gości, będzie jakieś ciasto na stole, ale będę twarda - nie zjem, a jak coś zostanie to porozdaję "na wynos" 
  • Venuszpatelnia

    Venuszpatelnia

    26 lutego 2013, 09:46

    Musiałabyś chyba przeanalizować całe menu, żeby zobaczyć ile kalorii naprawdę jesz (chociaż ograniczasz słodycze). To dałoby jakiś obraz. Bo może brak satysfakcji ze słodyczy nadrabiasz satysfakcją z dodatkowej kanapki i bilans w efekcie wychodzi jednak na zero?

  • MojCzas

    MojCzas

    25 lutego 2013, 21:38

    Proponuję znów zacząć biegać. Już zima praktycznie się skończyła, no trochę błota pośniegowego jest, ale dla chętnego nic trudnego ;) Powodzenia.

  • Niebieska56401

    Niebieska56401

    25 lutego 2013, 21:31

    Bedzie dobrze, od czasu do czasu mozesz zjesc cos slodkiego zeby potem na widok slodyczy nie zwariowac;p wiem po sobie;p wiecej warzyw i owocow i do przodu oraz ruch ,ktory jest sprzymierzencem w gubieniu zbednych kilogramow;)