Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Uwielbiam szpinak


Zazwyczaj kupuję mrożonki, mogą być zarówno rozdrobnione, jak i w liściach. Podgrzewam chwilę na patelni, dodaję odrobinę soli morskiej, wyciskanego czosnku i łyżkę śmietany (może być mleko lub ser). To ostatnie pozwala lepiej przyswajać drogocenne żelazo. Wit. C zapobiega zawałowi i zapaleniu stawów, luteina dobrze robi na wzrok i zapobiega rakowi (m.in. jelita grubego), szpinak pobudza też pracę trzustki i wspomaga trawienie, zawiera również kwas foliowy ważny dla kobiet planujących ciążę. No i 2 szklanki liści szpinaku to zaledwie 13 kcal. UWAGA - wersji z czosnkiem nie jeść przed wyjściem do ludzi 


Ja najczęściej szpinak jem z kaszą, dziś np. była to (również b. zdrowa i niedoceniana) kasza jaglana - gotowana z laską cynamonu (b. wzbogaca smak), tartą marchewką i zielonym groszkiem (groszek dodajemy już po ugotowaniu kaszy), można posypać koperkiem, natką pietruszki (kolejna niedoceniana bomba witaminowa). PYCHA! I po co mi jakieś ciacha, tłuste mięsiwa czy kanapkowe zapychadła..?

                     

  • mazia1974

    mazia1974

    8 grudnia 2009, 10:51

    to już mam pomysł na obiad, dzięki:)

  • wiosna1956

    wiosna1956

    4 grudnia 2009, 12:21

    trudno ----- teraz często kupuje taki świezy i krótko go duszę jest super zamiast śmietany daje jogurt i mocno doprawiam pieprzem -- pozdrawiam -hejka --