Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie ma jak w domu :)


Próbowałam napisać coś będąc w Bydgoszczy jednak z telefonu nie pojawił się cały wpis :/ w związku z tym muszę nadrobić caaaały weekend. W piątek przepisowo i intensywnie, bo przed wyjazdem musiałam załatwić dużo spraw. Na wyjazd przygotowałam dietę pudełkową :D dobrze, że w hotelowych pokojach są lodówki :D w sobotę po zajęciach udałam się na shopping i małą rozpustę w formie wrapa i soku z jarmużu. Oczywiście do tego lody :) jednak wszystko było zaplanowane i jadłam bez wyrzutów. W między czasie spacer i powrót na hotel. Trochę poćwiczyłam i do spania :D w niedzielę już jedzenie planowo, niestety bez ćwiczeń po podróży a wieczorem już w domu słodkości od Sowy ( zawodowo musiałam sprawdzić smaki :D). Rano do jedzenia same pyszności z listy ;) A i moja sylwetka bardzo ładnie zaczyna się zmieniać. Muszę tylko zrobić coś ze skóra na brzuchu, żeby też ładnie się kurczyła :?

Bilans piątku:

zdrowe odżywianie wg planu - tak

woda - tak

ćwiczenia - tak (jazda na rowerze) 

słodycze  - nie

Bilans weekendu: wszystko zaburzone (smiech)

  • Sylwia-89

    Sylwia-89

    17 kwietnia 2018, 22:44

    Muszę kiedyś spróbować soku z jarmuzu bo jakoś nigdy nie mogę dostać jak potrzebuje, widzę go tylko wtedy jak mam inna zieleninę w domu. A na brzuchu kiedyś pomagał mi taki wałek z wypustkami i oczywiście jakiś balsam i jechałam i efekty były super.

  • martiniss!

    martiniss!

    16 kwietnia 2018, 11:46

    Na brzuszek tylko ćwiczenia. Zwykłe skłony na stojąco są rewelacyjne. Nie obciążają kręgosłupa a wręcz przeciwnie. Miłego poniedziałku!

    • Ruuuddda

      Ruuuddda

      16 kwietnia 2018, 12:58

      akurat tego nie mogę bo mam rwę kulszową. Sam brzuszek leci, ale sama skóra już niekoniecznie :\

    • martiniss!

      martiniss!

      16 kwietnia 2018, 13:29

      oj a jesteś pod kontrolą fizjoterapeuty? No właśnie chodziło mi o skórę. Ćwiczenia kardio jak rower czy orbitrek spalają tłuszcz ale nie modelują sylwetki, nie zmuszają skóry również do "ruchu". Ja sama mam zwalony lędźwiowy odcinek kręgosłupa i dla mnie brzuszki tradycyjne są wykluczone. Ale skłony, zwłaszcza boczne są dobrym substytutem. Życzę zdrowia i leć na basen! :D to zawsze jest rozwiązanie, jak każde inne ćwiczenie odpada :D