Majówka się rozpoczęła, wczoraj nie było nawet czasu dodać wpisu. Wczoraj grill u rodziny, a wieczorem koncert Lemona :), nie było źle. Dzisiaj za to cały dzień na łóżku, dopiero wieczorem ruszyłam się i zrobiłam ćwiczenia <3 To zacznę może od dziennych menu:
1.05
śniadanie - 2 kromki chleba razowego, plaster szynki drobiowej, ser twarogowy lekki, papryka, pomidor, ogórek zielony
II śniadanie - kawałek ciasta - całkiem mały :D
obiad - pierś z kurczaka grilla + szaszłyk z papryki, cukinii i pieczarek + 2 ogórki małosolne
deser - lód rożek
kolacja - pomidor + jabłko
bilans 73 - 51 - 100
0 ćwiczeń, ale w sumie cały dzień chodziłam i na koncercie się trochę naskakałam :)
2.05
śniadanie - "dietetyczne" pancakes z jabłkami + danio light
obiad - makaron pełnoziarnisty z twarogiem 0%, truskawkami i bananem
podwieczorek - precel piwny (dopiero po zjedzeniu zobaczyłam ile to ma wegli ;o)
kolacja - szynka z kurczaka zawinięta z serkiem kiri, 2 rzodkiewki, pomidor, ogórek małosolny
aktywność - co włączyłam jaki,ś trening to rozłączał mi się internet :<, ale zrobiłam 30 minut HIIT i dodatkowo własne ćwiczenia na brzuch i pośladki
bilans - 73-30-180
Postanowiłam, że nie będę zapisywała kalorii, jeśli będzie mi wychodziło poniżej 1500, będę pisała jedynie bilans BWT.
I tu pojawia się pytanie ile dziennie powinnam spozywać białka, tłuszczy i węglowodanów (szczególnie tych ostatnich) jeśli nie zależy mi już na utracie wagi, tylko na stabilizacji? :) Może któraś z Was wie i mogłaby posłużyć mi radą? :)
Jutro czas na ważenie i okaże się, czy moja stabilizacja idzie z powodzeniem :).
Miłej dalszej części Vitalijki i oby pogoda była lepsza niż dziś :*