Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Lenie nic nie osiągają!!!!!!!!!!!!!!!!


Dokładnie tak jak  w temacie. Chodzę sobie po pamiętnikach i czytam  jak  idzie innym  walka z kg. I co ? Lenistwo niektórych powala. Każda z nas pracowała ciężko  na brzydkie ciało więc dlaczego droga do  pięknego  ciała ma być lekka ? Czas zmienić podejście. 3 raz wzięłam  się za insanity. I czuję się szczęśliwsza. Do tego na zmianę będę ćwiczyć hip- hop abs i chodakowską. Uwielbiam Shaun T ale 3 raz ten sam program  staje się nudny. :) 

Myślę, że lenistwo  w odchudzaniu można śmiało  porównać do  lenistwa w życiu. Jeśli  się nie doskonalimy to stoimy w miejscu albo  się cofamy. Wszystko  tak naprawdę zależy  od nas samych.

Ja do końca grudnia mur beton muszę zejść do 65 kg .Ciężko  mi  idzie ale dodam że ogólnie to startowałam  z wagi  86 kg . Od 2 lat  moja waga waha się od 73 do 70 kg . Czas pozbyć się tej  resztówki  i  wyrzeźbić ciało. Zwłaszcza, że za 1.5 roku moje 30 urodziny :/ . Zmieniam  w sobie ogólnie wszystko do tego czasu. Nie farbuję włosów. Chcę wrócić do  naturalnego  koloru. Na głowie mam wielki odrost. I  codziennie walczę sama ze sobą żeby się nie zafarbować . Włosy  ogólnie zapuszczam. Wiem  że czeka mnie obcięcie końcówek  ale to dopiero  jak dobiję do pasa. Nie ma co się łamać moje panie . Czas uwierzyć w siebie i  osiągnąć to  na czym nam zależy. 

  • violonia84

    violonia84

    2 października 2014, 20:44

    Jaki mądry wpis :) powodzenia

  • zzuzzana19

    zzuzzana19

    28 września 2014, 21:06

    Ja od jutra będę starała się "męczyć" ciało ćwiczeniami :) Też chciałabym zejść z wagi do grudnia...

  • Trendgirl

    Trendgirl

    28 września 2014, 19:24

    Dlatego teraz koniec z lenistwem! Spinamy pośladki i działamy!