Po niemal miesiącu prawie 4 kg mniej. Jestem zadowolona - może nie jest to jakiś oszałamiający wynik ale zawsze coś. Nie głodzę się. Zdarza mi się, choć rzadko zjeść coś niedozwolonego - słodkiego, ale nie rezygnuję z diety. Wczoraj zresztą odkryłam takie batoniki - dobra kaloria 0% cukru - i zamierzam w razie napadu na słodkości takiego sobie zjeść zamiast np. czekolady .
Niestety nie ćwiczę - tylko chodzę do pracy, na zakupy itd. Ciągle nie mam czasu. Z jednej strony mam wrażenie, że za dużo pracuję ale jak przystopuję i się obijam to mam wyrzuty sumienia Tak na prawdę myślę, że moje problemy w wagą mają podłoże psychiczne - zajadam stres. Może nawet mam jakąś nerwicę bo zdarzają mi się zazwyczaj po sytuacji stresowej potworne bóle głowy migrenowe...
Mam nadzieję, że ta dieta pozwoli mi bardziej zapanować nad sobą. A poza tym ma cel - muszę trochę schudnąć do połowy lipca!
Azane
27 lutego 2018, 12:19Piekne te Twoje 4 kilo, bravo! No z tym stresem tak jest neistety znam to i ja. Nic dobrego nie przynosi, ale jak go okilznac to kolejne wyzwanie... U mnie tez problem z cwiczeniami, tylko tyle co chodzenie i spacery, bo co sprobuje to katar wraca.. Musze sie przekonac, ze robie to dla siebie;) Ty tez, ze dbasz o siebie i jestes dla siebie dobra:)))
margarettttttttt
24 lutego 2018, 22:164kg w miesiąć to wręcz modelowo, piękny wynik. mozesz byc z siebie dumna! :D
annna1978
24 lutego 2018, 20:42Piękny wynik.a co będzie w połowie lipca?
ola05
24 lutego 2018, 09:37Super wynik :-) gratuluję
Berchen
24 lutego 2018, 07:40super wynik, idealnie, gratuluje i zycze powodzeia.