Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
samica z obnażonymi kłami!!!



na co dzień wystrzegam się zazdrości - jest bez sensu

ale nastąpił pewien fakt
pan i władca ma nową pracownicę...

i nic by w tym nie było złego, gdyby ta panna nie była taka dziwna

dzwoni do MOJEGO pana i władcy nader często, ostanio dlatego, że uznała za stosowne powiadomić go, że ma fajnego psa
(widziała nas w parku),
przynosi MOJEMU mężowi drożdżówki i soczki na drugie śniadanie...

WTF????

ostatnio nawet chciała się przejechać MOIM autem, które wspaniałomyślnie użyczyłam panu i władcy w ramach odmiany
(pan i władca na szczęście wie, że zagryzę każdą samicę która poprowadzi MOJE auto)

nie chodzi o to, że boję się że pan i władca mnie skrzywdzi
- mam ten luksus, że jestem go pewna :)

chodzi o to, że ta samica wchodzi na mój teren...  

urosły mi zęby i pazury, a sierść na karku stanęła dęba!!!



mam ignorować i zostawić to panu i władcy?

nie chcę wkraczać i znaczyć terenu..

szkoda mi trochę tej dziewczyny...
ale chyba bardziej mnie wpienia


  • Wrzos2

    Wrzos2

    14 lutego 2010, 21:35

    Nie powinno Ci być jej szkoda. Ona postępuje źle - nie wiadomo czy z głupoty czy wyrachowania, ale to nie jest postawa pracownicy tylko....hmmmm....lafiryndy. A wkroczyć powinien mąż - delikatnie acz stanowczo. Koniecznie. Pozdrawiam.

  • szarka20

    szarka20

    14 lutego 2010, 19:29

    Kurczę ja nie wiem co mają niektóre panny. Jak tylko widzą jakiegoś faceta- nieważne czy zajęty czy wolny to mają banana na buzi i stają się nad podziw pomysłowe i aktywne. Porozmawiaj z mężem szczerze i uknujcie jakiś chytry plan ;)

  • milenos

    milenos

    14 lutego 2010, 11:37

    dobrze,ze Ty masz takie zmysly wyostrzone. ale zgadzam sie z laskami - chyba on na troche za duzo jej pozwala. trzeba to uciac. choc pewnie chłopu miło ze sie nim ktos interesuje. ale troche sporo tych pozapracowniczych relacji. tym bardziej,ze jest nowa. niezłe ciacho widocznie z Twojego męża :D:D:D:D

  • mrowaa

    mrowaa

    14 lutego 2010, 11:17

    Porozmawiaj z mężem. Powiedz co Ci się nie podoba - a masz sporo racji, bo dziewczyna przekracza granice pracownik-szef. Ale to do Twojego męża należy inicjatywa rozmowy z Nią. Ponieważ On z nią pracuję i pozwala na to aby ta znajomość wykraczała poza pewne normy. Ty się nie mieszaj, tj. nie rozmawiaj z dziewczyną:) Bo wyjdziesz na jędzę. To chłop musi uciąć pewne relacje:) Ale wiesz... czasem to miło łechce nasze ego (męskie czy damskie:) takie zainteresowanie ze strony płci przeciwnej:) Reasumując- porozmawiaj szczerze z mężem:) Buziaki!!!

  • laura300

    laura300

    14 lutego 2010, 09:10

    Przyznam że jak na pracownicę-to kurczę,nieżle się panoszy...Jej obowiązki to chyba jest praca,a nie dzwonienie w sprawie psa,czy podawanie drożdżówek(no chyba że jest kelnerką) A już wogóle nie kumam że chciała jeżdzić Twoim autem,wogóle autem,które prowadził Twój mąż-czy on ją wozi?Bo nie kumam... Myślę że może Ona chcę zrobić dobre wrażenie,ale coś jej się chyba pomyliło:D:D:D W każdym bądź razie bądź czujna:) Buziaki:***