Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
przyszłość wyciąga po mnie ręce

co do tych prob to masz dokładnie tak samo jak ja:) ja juz chyba przetestopwałam wszystko a niektore potrawy, to znaczy ich kalorycznosc znam na pamiec:) no to musimy sie wspierac a wszystko pojdzie dobrze. Trzymam za Ciebie kciuki.

Może bilety to pierwszy znak ze w twoim zyciu wszystko się ułoży? Nieraz jest tak ze spotyka nas duzo nieszcześć naraz a pozniej zycie nam to w pewnym sensie rekompensuje i wszystko sie zaczyna układać, czego Ci bardzo zycze, bo twoj poprzedni wpis jest mega pesymistyczny ale wiem cos o tym bo mam to samo najchetniej zamknełabym sie w 4 scianach i nie wychodziła nigdzie.

Za te 2 bilety na mecz otwarcia to nie jeden kibic nosił by Ciebie na rękach przez co najmniej miesiąc, albo i dłużej. Dosłownie nosił. To znak, że los uśmiecha się do Ciebie, daje Ci nadzieję, złap się jej. Nikt nie wie, co będzie robił za rok o tej porze. Ważne jest tu i teraz. Każdy dzień ma jakiś wkład w następne. Mężowi życzę zdrowia, a Tobie spokoju i poczucia bezpieczeństwa. Bądź dobrej myśli. Kto wygrywa w takiej loterii ma przed sobą jeszcze wiele dobrych dni.