Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ujawnijcie swoje źródła zaopatrzenia


diety nie ma :( niestety
jadłam lekkostrawnie, ale za to dużo, naprawdę dużo

dziewczynki, mam do was pytanie: jakie macie sofy w swoich salonach?
mam teraz bardzo fajną kanapę z ikei - duża, głęboka, z poduchami, zdejmowany pokrowiec, więc gdy coś się wyleje nie mam problemu, ale będę chciała kupić coś bardziej eleganckiego

oglądam i oglądam te foldery i nic mi się nie podoba
to znaczy podoba mi się chesterfield za 4 tysiące...
nie chciałabym wydawać tyle forsy na kanapę, zwłaszcza, że muszę kupić dwie i jeszcze fotel

zresztą tak drogie meble, są bez sensu, nie daj boże coś się zniszczy, albo po prostu się znudzę...
dlatego zastanawiam się, gdzie wy kupowałyście meble, przecież gdzieś musi być coś fajnego i nie rujnującego budżetu




  • milenos

    milenos

    3 listopada 2011, 20:50

    Ja też okazałam sie praktyczna - kupilismy naroznik skorzany w Verso. Żeby sie łatwo czysciło. Chciałam na poczatku kupic wlasnie z ikei żeby mozna było pokrowiec prac. Ale wszystkiego z ikei miec w domu nie chcialam...... Jesli chodzi o ziwerzeta to chyba najlepiej miec taką kanape, z ktorej mozna zdjac pokrowiec i wyprac. jakos nie kojarze żeby było tego dużo na rynku. wiec moze jednak ikea?

  • mrowaa

    mrowaa

    3 listopada 2011, 08:00

    meblowanie salonu to ostatni etap. Nie mogę miec drogich mebli bo mam psa i kota:))))) Sama wiesz co psokot lubi najbardziej heheheh:) Buziak:*

  • Giove

    Giove

    3 listopada 2011, 07:03

    coz...ja jestem tak na maxa praktyczna,ze do salonu kupulam sofe z Ikea i to do tego taka,ktora sie rozklada na lozko...mi ma byc wygodnie i praktycznie...ale marzy mi sie sofa naroznikowa....czy tam wypoczynek czy jak to inaczej sie nazywa...ale tez musi sie rozkladac...a to juz jest kupa kasy do wydania i dlatego zostawie tak jak jest na razie

  • to...ja

    to...ja

    3 listopada 2011, 06:59

    u mnie w okolicy nie ma w sumie nic ciekawego więc kupuję w Black, Red, White - kupiłam 4 lata temu narożnik w innym sklepie. Okazał się takim szmelcem, że szkoda gadać. Dałam za niego 3000zł (więc taka średnia półka cenowa), ale były to pieniądze wywalone w błoto. Rozwalił nam się mechanizm rozkładania - spaliśmy na nim i musiałam lecieć do BRW i dokupić malutką rozkładaną sofę specjalnie do spania. Dałam za nią (po przecenie) 500zł i mam ją od roku. Nic się z nią nie stało.Rozkłada się w porządku, śpi się dobrze, tapicerka łatwa do wyczyszczenia.