Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
21.12 - dzień 1


wstałam w złym humorze, ale to dlatego, że znowu śniły mi się koszmary
w ciągu dnia ten nastrój rozszedł się po kościach i było ok
pewnie dlatego, że zajęłam się pracą i nie miałam czasu na myślenie
zrobiłam 3 wielkie stroiki - wyszły pięknie
jadłam sporo, ale obeszło się bez głodu nadrzędnego, nie czułam potrzeby żeby sie zapchać i zapomnieć
10 - bułka z szynką
14 - bułka z szynką
17 - 2 zapiekanki
20 - bułka z wędzoną makrelą i serem żółtym
23 - bułka z serkiem topionym (to już był posiłek z łakomstwa, zmęczenia i napięcia)
nie jest źle, ale znowu się martwię, że nie będę mogła spać