10:55 boli mnie główka :( zjadłabym coś pysznego :( a najchętniej to bym się zakopała w łóżku na sto lat :(
na szczęście nic dziś nie muszę robić
zapytałam wczoraj dietetyczkę vitalii, jak to jest z tym tempem chudnięcia
póki co odpowiedź jeszcze nie nadeszła :(
czy ktoś w ogóle kontroluje zmiany naszej wagi, czy po prostu automatycznie serwują nam dietę na nastepne dni
jestem ciekawa co spowodowało tak znikomy ubytek wagi w zeszłym tygodniu - ubrania są wyraźnie luźniejsze
zobaczymy co przyniesie ten tydzień
jestem zdecydowana trzymać dietę aż schudnę do 65 kg
chciałabym tylko, żeby to się nie odwlekało w nieskończoność :(
moim małym marzeniem jest, żeby na wielkanoc ważyć około 75 kg (jest to teoretycznie możliwe), a w lecie stosować już tylko dietę utrwalającą wagę
trochę się martwię, że to wszystko może pójść znacznie wolniej, a ja tak już bym chciała mieć efekty - ważyć chociaż 80 kg
śniadanko: maślanka truskawkowa i bułka grahamka
12:05 a6w dzień 13 - 3 serie, 10 cykli
ćwiczenia robię już zupełnie na luzie, ale za każdym razem muszę się naprawdę nieźle motywować, żeby się za nie zabrać, baaaaaaaaardzo mi się nie chce :( hej annitka - dzięki, że jesteś :)
12:45 o nieeeeeeeeee! mamy jechać na obiad do rodziców mojego pana i władcy - czyli z dietetycznego obiadu nici :( zjadłam już dziś 500 kcal, więc jak dobrze pójdzie, zamknę się w 1200 - 1300 :(
a chciałam się ograniczyć do 1000 kcal - może wtedy szybciej schudnę?
tyle, że sporo ćwiczę (planuję dodatkowo jeździć na rowerze stacjonarnym 2 razy w tygodniu) - czy to nie spowolni mojej przemiany materii? słyszałam, że przy ćwiczeniach powinno się zjadać właśnie ok 1200 kcal - czy ktoś coś wie na ten temat??
21:25 źle, źle, źle
kopytka, ryba w panierce i kapustka kiszona z jabłkiem
później koniaczek i papierosek z teściem (bardzo fajny facet :D gdy go pierwszy raz zobaczyłam, zaniemówiłam z wrażenia, jak bardzo są podobni z moim panem i władcą), właściwie to trzy koniaczki, bo dołączyła się mama i siostry mojego pana i władcy
uhhhhhhh, ale co tam trzeba dobrze żyć z teściami :D
od jutra już będę grzeczna :)
annitkka
19 stycznia 2008, 23:57trzeba troche pogrzeszyc;) szczegolnie jak jest taka okazja;) a co do a6w to wytrzymamy do konca i bedziemy mialy super brzuchy!!!!:)))
kattarina
19 stycznia 2008, 14:47qrcze jak ja zazdroszczę Ci tych ćwiczeń a6w, ja to nie mogę się do tego zmusić, muszę poszukać w necie coś innego na brzuch...