Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 15 - trza się do roboty brać!





po lekkim rozprężeniu ostatniego tygodnia, trzeba się wziąć poważnie do roboty,
bo styczniowe siedem kilo może być poważnie zagrożone

żadnych odstępstw i wymówek, pełny dietetyczny rozpęd

menu na dziś:
- dwie kromki żytnie, rama, szynka
- farsz do gołąbków - w sumie chyba wielkości jednego gołąbka
- dwa gołąbki w sosie pomidorowym
- owsianka z cynamonem, kiwi

słabo dziś z warzywami, ale nie miałam czasu na zabawę z menu,
jedzenie łapałam w biegu, patrząc tylko ma kalorie

wyprodukowałam dziś trzy garnki gołąbków - będziemy jedli je chyba do wiosny :)



  • milenos

    milenos

    24 stycznia 2012, 10:09

    o, dobrze tak raz na jakis czas zrobic porzadna ilosc jedzenia i pozamrazac. ja jakos nie potrafie robic duzo, rzadko kiedy zamrazam. a potem jak nie zrobie obiadu to jem kanapki :/ kurde, dlaczego to jest tak,ze zebysmy zjadly warzywa to trzeba ze tak powiem myslec o tym. czemu na łapu capu, w biegu nie chwytamy za warzywa? ehhh...

  • Giove

    Giove

    23 stycznia 2012, 21:18

    to tez nie malo...trzy dni jemy i jeszcze rozdaje...ale mniam...pelna para do roboty i walki o mmniejsze rozmiary...pa

  • grubciaakasia

    grubciaakasia

    23 stycznia 2012, 19:03

    ja jutro robie golabki dietetyczne, powodzonak 3maj sie uda sie