Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
trochę matematyki



nie mam pojęcia co robię źle, że nie chudnę :(
jak liczę kalorie dostarczane i wydatkowane to wszystko wygląda ok


śniadanie: 3 kanapki z chleba żytniego z szynką, rzodkiewką i sałatą

lunch: activia i sucharki kukurydziane

obiad: łosoś i sałata z jogurtem

minimalna ilość kalorii potrzebna mojemu organizmowi do utrzymania podstawowych funkcji życiowych to 1609

całkowita ilość kalorii zużywanych codziennie przez mój organizm to 2350

kalorie: + 1250
wysiłek: spining - 500

bilans: 1609 - 1250 = 359 + 500 = 859 kcal deficytu
vel:
2350 - 1250 =1100 + 500 = 1600 kcal deficytu






nie wiem chyba przestanę pisać do chwili, gdy pojawią się jakieś efekty
strasznie mnie to dołuje, nie mam motywacji i siły walczyć sama ze sobą :((


  • kattarina

    kattarina

    17 kwietnia 2008, 19:06

    zgadzam się z poprzedniczką taki zastój to podobno norma, ja borykam się z innym problemem, mój problem to waga ok,. 72 kg, trochę chudnę i zaraz do niej wracam:(( a Ty nie rezygnuj!!! nie pozwalam:)

  • honey25

    honey25

    17 kwietnia 2008, 09:27

    masz zastoj który moze trwac od 1 tyg do 1 miesiaca . i to calkiem normalne - nic nie robisz zle - orgaznim przyzwyczaja sie do nowej wagi i kiedy ja sobie zakoduje ... zaczniesz dalej chudnac. nie wolno w tym czasie rezgynowac z diety tylko dalej dalej brnac - mozesz zwiekszyc dawke cwiczen ewentualnie i duzo duzo pic:) a najlepij to schowaj wage na tydzien badz dwa i nie doluj sie nia:) Zycze cieprliwosci :)

  • izabelka1976

    izabelka1976

    16 kwietnia 2008, 14:18

    przy diecie 1200 kcal powinno się chudnąć. Może to tylko zastój. Chyba warto przeczekać i może troche więcej się ruszać???? Trzymam kciouki, żeby koleżanka waga w końcu drgnęła :o)

  • Kruszyna22

    Kruszyna22

    16 kwietnia 2008, 11:51

    wredne sa te wagi... ale nie damy sie...!!!

  • cudnewinogrono

    cudnewinogrono

    16 kwietnia 2008, 11:36

    zrzutu niz ty wiec mi tu nie marudz ty mala cholero do cwiczen marsz:):):):);)

  • cudnewinogrono

    cudnewinogrono

    16 kwietnia 2008, 11:25

    zzaraz bije po lapskach nie wolno sie poddawac kg to nie deszcz zeby szybko spadaly do roboty!!!!!! i juz bez marudzenia papap pozdrawiam:):)

  • jogurtowa

    jogurtowa

    16 kwietnia 2008, 11:02

    Zgadzam się w 100% z poprzedniczką :) Cierpliwości :)

  • nestka

    nestka

    16 kwietnia 2008, 11:01

    sama się denerwuję kiedy waga nie drgnie orzez dwa tygodnie albo podskoczy, ale tak organizm się broni przed reżimem, do tego dochodzi cykl kiedy przd okresem i w czasie jego trwania waga może iść do góry nawet 3 kg ze względu na zatrzymywaną wodę, nie ma rady trzeba przeczekać, ale nie zmniejszać ilości pożywienia bo wtedy zwalnia metabolizm, poczytaj o HIIT szybki, męczący trening ale podkręca metabolizm nawet na 24 godziny

  • leniunio

    leniunio

    16 kwietnia 2008, 10:57

    Kochanie u mnie to samo, witam w klubie... Ale my się nie poddamy! A wszelkim kg mówimy NIE!!!! <img src=http://i200.photobucket.com/albums/aa297/kazanova69/hug.jpg>